USA ogłaszają dyplomatyczny bojkot igrzysk w Pekinie. Zarzucają Chinom "zbrodnie przeciwko ludzkości"

Biały Dom ogłosił dyplomatyczny bojkot zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie ze względu na mające miejsce w Sinciangu "ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości" - oznajmiła w poniedziałek rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki. Oznacza to, że przedstawiciele administracji Joe Bidena nie wezmą udziału w żadnych wydarzeniach związanych z najbliższymi zimowymi igrzyskami olimpijskimi.

Wcześniej telewizja CNN, powołując się na swoje źródła, poinformowała, że amerykański rząd najprawdopodobniej w tym tygodniu ogłosi bojkot dyplomatyczny Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, które odbędą się w lutym 2022 r. Dyplomatyczny bojkot olimpiady oznacza, że na Igrzyska nie udadzą się przedstawiciele amerykańskich władz, pojawią się tam jednak zawodnicy z USA - wyjaśnia stacja. Celem amerykańskiego bojkotu ma być protest przeciwko łamaniu przez Chiny praw człowieka.

Co na to Chiny?

- Jeżeli ze strony Stanów Zjednoczonych dojdzie do bojkotu dyplomatycznego olimpiady w Pekinie, Chiny podejmą środki odwetowe - zapowiedział w poniedziałek rzecznik chińskiego MSZ Zhao Lijian, cytowany przez agencję Kyodo.

Prezydent Joe Biden powiedział w zeszłym miesiącu, że rozważa podjęcie takiej decyzji. Za takim krokiem opowiedziała się też m.in. spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.

Bojkot dyplomatyczny zimowej olimpiady rozważają także rządy Wielkiej Brytanii i Kanady. Władze Australii już wcześniej informowały o niewysyłaniu do Pekinu swoich przedstawicieli, ale ośmielone przykładem USA mogą się zdecydować na oficjalny bojkot - napisał w poniedziałek australijski dziennik "The Age".

Jak dotąd jedynym światowym przywódcą, który potwierdził swoje osobiste uczestnictwo w Igrzyskach w Pekinie jest prezydent Rosji Władimir Putin - przypomina australijska gazeta.

TOK FM PREMIUM