Andrzej Duda w Pekinie obok "dyktatorów wszelkiej maści". W co grają Chiny?
Andrzej Duda pojechał do Pekinu na otwarcie zimowej olimpiady, mimo że część krajów, jak np. USA i Wielka Brytania, bojkotuje igrzyska. Prezydent Polski zasiadł na trybunie honorowej razem z takimi politykami jak prezydent Rosji Władymir Putin, dyktator Egiptu Abdel al-Sisi, następca tronu Arabii Saudyjskiej książę Mohamed czy dyktator Turkmenistanu Gurbanguly Berdimuhamedow. W planach jest z kolei spotkanie Andrzeja Dudy z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem.
Adam Kozieł, członek Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, specjalista w dziedzinie praw człowieka w Tybecie uważa, że obecność Andrzeja Dudy w Pekinie nie powinna jednak nikogo dziwić. - Patrząc na to, co dzieje w Polsce za czasów kadencji prezydenta, poczynając od demontażu władzy sądowniczej, ataków na niezależnie media, a kończąc na skandalu z inwigilowaniem opozycji przy pomocy programu Pegasus, wiele osób sądzi, że miejsce Dudy jest dziś w Pekinie na trybunie honorowej obok dyktatorów wszelkiej maści z całego świata - mówił.
Gość TOK FM zastrzegł przy tym, że jednak "zdrowiej jest przyjąć wersję, nie że po raz kolejny strzelamy sobie w stopę i niszczymy dorobek, tradycję i wizerunek, który byśmy chcieli uważać za swój: walki za wolność nasza i wasza". - A raczej uznać, że prezydent Duda doskonale wie, gdzie jest i obok kogo stoi. Gospodarze nie mają cienia wątpliwości, jak jego obecność jest postrzegana - dodał.
Już kilka dni temu chińskie media pisały m.in. "Członek NATO zdradził USA". Poza tym, jak zastrzegł Adam Kozieł, gest prezydenta nie był jedyny. Szef polskiego komitetu olimpijskiego opublikował artykuł w chińskich mediach pt. "Kilka wrzasków nie wpłynie na sukces zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie".
Groźba wyizolowania Europy
Przed otwarciem igrzysk odbyło się spotkanie Xi Jinpinga z Putinem. Tu też zaskoczenia nie było, bo - jak wskazał Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich - zarówno Rosja, jak i Chiny są bardzo mocno ze sobą związane globalnymi interesami, a także "manichejskim obrazem". - Ten mówi, że istnieją dobre państwa, czyli te, które dążą do niezależności budowania własnej pozycji. I zły Zachód, który próbuje im narzucić własne rozwiązania i własny system, a tak naprawdę dorowadzić do obalenia tych dwóch reżimów - mówił w TOK FM. Jego zdaniem, jest to "ich największym i najsilniejszym spoiwem". - Nie zniknie, dopóki nie zniknie Zachód - dodał.
Ekspert zastrzegł też, że obok tego "Pekin jest jak najbardziej zainteresowany działaniami Rosji wobec Zachodu". Bo nie ma nic do stracenia. - Jeśli Rosji się nie uda, to jeszcze bardziej zwiąże ją z Chinami, a z kolei jeśli się uda, to dojdzie do rozłamu na Zachodzie - powiedział. - Zostanie wyizolowana Europa podatna na presję militarną Rosji i otwarta na penetrację gospodarczą ze strony Chin. Europa nie będzie zdolna współdziałać z USA przeciwko Chinom. W tej sytuacji jest to win-win dla nich (Rosji i Chin) - tłumaczył.
Dlatego, jak zastrzegł, tym też można tłumaczyć powrót Rosji i Chin do "schematów z okresu zimnej wojny". - Zachód właściwie nie do końca zrozumiał, ale powoli okrywa, że tak naprawdę jest w głębokim konflikcie z sojuszem chińsko-rosyjskim - skwitował.
-
Pan Jan tak trudnych czasów nie pamięta. "Nie ma nawet na utrzymanie rodziny"
-
Skatowany we wrocławskiej izbie wytrzeźwień. "To nie pierwszy przypadek"
-
Baszir z Iranu w zamknięciu spędził 113 dni. Teraz chce od Polski zadośćuczynienia
-
Sebastian M. zatrzymany. PiS "odtrąbił sukces", a poseł z Łodzi wskazuje, kto mataczył. "Powinni mieć zarzuty"
-
To nie był pierwszy wypadek Sebastiana Majtczaka? Są nowe informacje
- Trzy pytania do Donalda Tuska od TVP. I wtedy mocna deklaracja szefa PO. "Mam coraz więcej dowodów"
- Ten sondaż to game changer? Władza w Polsce może się zmienić. Poseł wskazuje moment przełomowy
- Pierwszy błąd popełnili jeszcze "na mieście". Ekspert bezlitosny dla policji ws. śmierci w izbie wytrzeźwień
- Afera po publikacji filmu Wardęgi o youtuberach. Jest doniesienie do prokuratury
- Wybory. Tutaj karty do głosowania już czekają w długich szarych tubach. O co chodzi?