"To największy straszak dla Putina". Generał Koziej kreśli scenariusze dla Kijowa
W piątek nad ranem w Kijowie słychać było strzały. O "straszliwym ataku rakietowym" na stolicę Ukrainy pisał także rano ukraiński szef dyplomacji Dmytro Kułeba. "Ostatni raz coś takiego nasza stolica przeżyła w 1941 roku, podczas ataku nazistowskich Niemiec" - podał.
Władze miasta ogłosiły alarm przeciwlotniczy i wezwały mieszkańców do udania się do najbliższych schronów. Wcześniej doradca ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko poinformował też, że ukraińskie siły zestrzeliły samolot wroga właśnie nad Kijowem.
Rosja przejmie Kijów?
- Najwyraźniej Rosja przyjęła zamiar przeprowadzenia rajdu na Kijów, powietrzno-lądowego - komentował w piątek w TOK FM generał Stanisław Koziej. - Ale pojawia się pytanie, czy rzeczywiście Rosja i rosyjska armia chciałaby ten Kijów zdobyć, zwłaszcza gdyby Ukraińcy byli zdeterminowani bronić swojej stolicy - dodał.
Generał przekonywał, że Putin ma w pamięci ciężki szturm na Grozny w trakcie wojny czeczeńskiej, kiedy to wojska rosyjskie poniosły gigantyczne straty i nie chciałby powtórki z czegoś takiego. - Jeśli więc Ukraińcy będą zdeterminowani bronić Kijowa, a sądzę, że tak, to Rosja raczej nie zdecyduje się próbować zdobyć stolicy Ukrainy i wprowadzić tam regularnych wojsk - przewidywał gość TOK FM. Jak dodał, Rosja może wybrać opcję okrążenia Kijowa, zablokowania, ciągłego atakowania, bombardowania i odcięcia od świata, ale nie faktycznego przejęcia.
- Bardziej bym się spodziewał dywersyjnych grup przenikających do Kijowa i takie grupy pewnie już tam są. (...) Walk frontalnych o Kijów się nie spodziewam. To by oznaczało ogromne straty dla żołnierzy rosyjskich, co dla Putina jest chyba największym straszakiem, gdyby w świat i do narodu rosyjskiego poszły informacje o zabitych żołnierzach rosyjskich - mówił dalej Koziej.
Wcześniej gościem TOK FM był Zbigniew Parafianowicz z "Dziennika Gazety Prawnej", który jest w Kijowie. Jak mówił, miasto wygląda jak widmo - mieszkańcy chowają się w domach albo w metrze, które zostało zorganizowane jako schron. - To miasto wygląda jak widmo. Na pewno nie jest to Kijów, który znamy - podawał. Zaznaczył jednak, że na szczęście wciąż jest prąd, woda czy internet.
Wojna na Ukrainie
Zakrojoną na szeroką skalę inwazję wojskową na Ukrainę Rosja rozpoczęła w czwartek. Przeprowadzono ataki lotnicze na miasta i bazy wojskowe, wysyłano żołnierzy i czołgi, które przekroczyły granice Ukrainy z wielu kierunków.
Zgodnie z informacją, którą podał prezydent Ukrainy, pierwszego dnia rosyjskiej inwazji zginęło co najmniej 137 osób - ponad 300 zostało rannych.
-
Andrzej Duda przehandlował podpis za stołki? "Sprawa ma drugie dno"
-
Zacznie się polowanie na rosyjskich agentów? "Służby się miotają, a rząd jak małpa z brzytwą wyznacza im zadania"
-
Rzecznik Praw Dziecka zaskoczony pytaniem o brata. Pawlak musiał się tłumaczyć
-
Janusz Kowalski chciał ścigać Donalda Tuska, ale w skład komisji weryfikacyjnej nie wejdzie. "Mam dużo do powiedzenia"
-
Wyniki Lotto 1.06.2023, czwartek [Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Adopcja prenatalna - urodzę dziecko, które powstało z komórek innej pary
- Joe Biden przewrócił się podczas ceremonii w Akademii Sił Powietrznych. Żołnierze pomogli mu wstać
- "Protuskowa" komisja PiSu i kłótnia o Giertycha. "Ja dostaję piany"
- Iga Świątek wygrała z Claire Liu. Polka w trzeciej rundzie French Open
- Kultura uczy nas, że to, co ważne, jest w głowie. Czym jest zatem intuicja?