"To było absolutnie największe strzelanie od początku rosyjskiej operacji". Marcin Wyrwał o sytuacji w Kijowie
- To było absolutnie największe strzelanie od początku tej rosyjskiej operacji - tak o minionej nocy w Kijowie mówił w TOK FM Marcin Wyrwał z Onetu. Zmasowany nocny atak rosyjski udało się odeprzeć. Jak poinformował mer Kijowa Witalij Kliczko, "w walkach ulicznych z rosyjskimi dywersantami w Kijowie zostało rannych 35 osób, w tym dwoje dzieci".
Dziennikarz Onetu noc spędził przy Bulwarze Szewczenki. - To przedłużenie Alei Zwycięstwa, a tą ulicą szedł rosyjski atak. Próbowali przedrzeć się do centrum Kijowa. Plan tej próby przebicia wyglądał tak, że na początku słyszeliśmy dużo strzelania artyleryjskiego, czyli obliczonego na zmiękczenie przeciwnika, a potem broń automatyczna przez długi, długi czas i w pewnym momencie to wszystko ucichło, a kilkadziesiąt minut później włączono światła uliczne, co oznaczało, że ulica jest bezpieczna - relacjonował.
Jak podkreślił gość Karoliny Głowackiej, w stolicy Ukrainy nie widać paniki. - Ta część ludzi, którzy ulegli panice to wyjechali już z miasta. Ten eksodus zaczął się w czwartek. Miasto jest opustoszałe, władze apelują, by pozostać w domach, zasłaniać okna. Ale ludzi widać, chodzą do bankomatu, sporo jest ludzi po cywilnego z karabinami, bo jest przecież akcja rozdawania broni. Nie widać paniki, ale w momentach, gdy rozlegają się alarmy bombowe, to ludzie kryją się w schronach, piwnicach - opowiadał.
Wyrwał przywołał rozmowę jaką przeprowadził w piątek z jednym z mieszkańców Kijowa. - Pytałem, co będzie, a on na takim pełnym spokoju odpowiedział: "no okupacja, ale jak oni tu wejdą, to łatwo im nie będzie". Więc to już jest faza akceptacji i w miarę spokojnego przygotowania się na to, co będzie - ocenił gość TOK FM. I przypomniał, że w rękach cywilów jest ok. 1 mln 500 tys. sztuk broni. - Tu 300-400 tys. ludzi ma przeszkolenie wojskowe. Szykują się na walkę w mieści, partyzantkę - podkreślił.
"Putin chce zebrać pełną pulę"
W nocy ukraińskie wojsko poinformowało o zestrzeleniu rosyjskiego wojskowego samolotu transportowego typu Ił-76, a także śmigłowca i samolotu szturmowego Su-25. Jak mówił Wyrwał, na pokładzie samolotu Ił-76 mogło być około stu żołnierzy wojsk desantowych.
- Inwazja pełnoskalowa jest wycieńczająca i wykrwawiająca. Zdaje się, że Putin chce zebrać "pełną pulę". Na dnień wczorajszy przecież według ukraińskich danych 2 800 żołnierzy rosyjskich zostało zabitych - mówił.
Silną rosyjską bronią mają być grupy dywersantów. Pojawiły się w Kijowie. Jedna z takich grup została zastrzelona w dzielnicy Obołoń przez ukraińskich żołnierzy. "Niestety w Kijowie są grupy dywersyjne. Doszło do kilku starć, strzelanin" - informował rano mer stolicy Ukrainy.
-
Niemcy wprowadzą kontrole na granicach z Polską. "To porażka rządu i prezesa Kaczyńskiego"
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. "Nie da się przejść obojętnie". Prezydent miasta zawiesza współpracę z diecezją
-
Zapytaliśmy Polaków o partie drugiego wyboru. "Wyniki frustrują sztabowców Prawa i Sprawiedliwości"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Konfederacja leci w dół. "Mentzen lepiej wypadał na TikToku, niż w rzeczywistości"
- Kontrole na granicy z Niemcami. "Rząd Scholza musi działać i robi to spektakularnie"
- "Chłopi" kandydatem do Oscara. "Zielona granica" miałaby większe szanse?
- Czy w Polsce zabraknie paliwa? Orlen apeluje do kierowców
- Tragiczny wypadek na autostradzie A1. Nowe ustalenia biegłego
- Ziobro dostał zakaz z sądu, ale dalej brnie i oskarża Holland o "stalinowską propagandę"