"Widać dużą determinację". Ekspertka wyjaśnia, dlaczego Rosjanie nie odpuszczą Mariupola

Mariupol, jak mówiła w TOK FM Anna Maria Dyner, jest dla Moskwy ważny nie tylko z powodów militarnych. - Niestety widać dużą determinację do tego, żeby miasto, a w zasadzie to, co z niego zostaje, zdobyć i ogłosić to jako triumf nad ukraińskim nacjonalizmem - oceniła analityczka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Zobacz wideo

Według ukraińskiego portalu informacyjnego NEXTA, od początku rosyjskiej inwazji w Mariupolu nad Morzem Azowskim zginęło 2 400 osób. W oblężonym przez Rosjan mieście od prawie dwóch tygodni nie ma prądu, gazu ani wody, brakuje też leków. W Mariupolu ciągle przebywa około 400 tys. osób. Podejmowane są próby ewakuacji mieszkańców.

Wśród obiektów bombardowanych w minioną środę przez Rosjan znalazły się m.in. teatr, który stanowił schron dla ludności cywilnej. Na budynku umieszczono widoczny z góry napis "Dzieci". Rosjanie i tak zbombardowali gmach.

- Niestety widać dużą determinację do tego, żeby miasto, a w zasadzie to, co z niego zostaje, zdobyć i ogłosić to jako triumf nad rosyjskim nacjonalizmem - mówiła w TOK FM Anna Maria Dyner, analityczka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. 

Rosjanie Mariupola nie odpuszczą

Ekspertka wskazała, że Mariupol jest tak ważnym strategicznie miejscem dla Rosjan z dwóch powodów: militarnych i symbolicznych.

Jeśli chodzi o przyczyny wojskowe, to miasto jest największym portem ukraińskim nad Morzem Azowskim. - To jedyny punkt na mapie na wybrzeżu, który jeszcze się broni. Pozostałe porty, regiony, zostały zajęte przez siły rosyjsko-separatystyczne - wskazała Dyner i dodała, że zdobycie Mariupola domknęłoby "korytarz" pomiędzy okupowanym Krymem a Rosją.

A to będzie oznaczało, że Morze Azowskie stanie się de facto dla Rosji morzem wewnętrznym. 

Analityczka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych podkreśliła, że istotny jest także element społeczny oraz symboliczny. - Zgodnie z danymi rady miejskiej Mariupola do czasów wojny ponad 40 proc. mieszkańców tego miasta to byli Rosjanie. Większość mieszkańców była rosyjskojęzyczna, więc rosyjska propaganda pokazuje to jako element "wyzwalania Rosjan spod ucisku złych nazistów" - tłumaczyła. Gościni zwróciła uwagę, że przekaz ten wzmacnia to, że miasto bronione jest przede wszystkim przez batalion Azow, który Rosjanie od lat utożsamiają z faszystami z Ukrainy.

Zdobycie miasta będzie też miało znaczenia dla kolejnych działań rosyjskich wojsk. - Część tych sił rosyjskich, sepratystycznych, która wzięła udział w oblężeniu, będzie mogła się przegrupować i podjąć inne operacje - wyjaśniła ekspertka z PISM-u.

Teraz z kodem: UKRAINA odsłuchasz każdą audycję i podcast TOK FM. Aktywuj kod tutaj ->

TOK FM PREMIUM