"Nie mogą się zdecydować, czy chcą zakończyć wojnę". Ukraiński ambasador rozczarowany postawą Zachodu

Ambasador Ukrainy w Polsce, Andriej Deszczyca, pomysł misji pokojowej NATO w Ukrainie uważa za jak najbardziej trafiony. Mówił też, że po czwartkowych spotkaniach NATO, RE i G7 ma nadzieję na stworzenie przez państwa zachodnie wspierającej Ukrainę koalicji. - Ale liczymy tylko na tych, którzy są przygotowani do tego, że trzeba będzie walczyć z bronią w rękach - zaznaczył.
Zobacz wideo

Gościem Poranka Radia TOK FM był Andriej Deszczyca, ambasador Ukrainy w Polsce. Prowadzący program Jacek Żakowski pytał dyplomatę, czy patrząc na zachowanie Zachodu wobec Ukrainy i rosyjskiej agresji, jest bardziej rozczarowany, czy wdzięczny.  - Jeżeli patrzę na zachód od Polski, to jestem bardziej rozczarowany. Bo państwa Zachodu nie mogą się zdecydować, nie mogą podjąć decyzji, czy oni chcą zakończyć wojnę, czy nie. Bo my będziemy walczyć do końca, nie mamy nic do stracenia. Mamy przed sobą potężne wojsko rosyjskie, ale bronimy się dzielnie i wierzę w zwycięstwo - podkreślił. 

Dodał, że Polska pomaga Ukrainie. Ambasador uważa także, że propozycja misja pokojowej NATO w Ukrainie, za którą stoi Jarosław Kaczyński, jest słuszna. - Natomiast na Zachodzie wciąż widzę stanowisko niezdecydowane, wciąż myślą, że może Rosja nie dojdzie do nich. I to jest rozczarowanie - zaznaczył. 

Dziennikarz dopytał, czy zdaniem dyplomaty Rosja "dojdzie" na zachód od Polski, czyli na przykład do Niemiec? - Uważam, że nie dojdzie, ponieważ stawimy im czoło, i Ukraina, i Polska, ale nie wiem, jak oni się będą potem tłumaczyć przed nami i przed swoim narodem, że nie zrobili nic, aby bronić swojego narodu - wyjaśniał.

"Liczymy tylko na tych, którzy są gotowi do tego, że trzeba będzie walczyć z bronią w rękach"

W czwartek w Brukseli odbędzie się nadzwyczajny szczyt NATO, szczyt Rady Europejskiej oraz spotkanie państw grupy G7. Gość TOK FM mówił, że podczas tych spotkań Ukraina spodziewa się stworzenia koalicji, która wspierałaby Ukrainę. - Ale liczymy tylko na tych, którzy są przygotowani do tego, że trzeba będzie walczyć z bronią w rękach. 

Czy Ukraina oczekuje zatem, że wojska zachodnie wezmą udział w wojnie w Ukrainie? Ambasador tłumaczył, że chodzi o udział w misji pokojowej, która ma doprowadzić do zakończenia wojny. - Ale bez broni oni nie dadzą rady, bo przed sobą mają brutalne wojsko rosyjskie, które nie zatrzyma się przed niczym - mówił. Dodał, że Ukraina oczekuje też zamknięcia nieba nad swoim terytorium oraz więcej dostaw broni.

Żakowski chciał wiedzieć, czy Ukraina ma już sygnały od państw zachodnich, że skłaniają się ku wzięciu udziału w misji pokojowej. Zdaniem ambasadora na pewno zaangażowałaby się w to Polska. - Bo zagrożenie dla Polski jest bardzo duże. Putin nie zatrzyma się na Ukrainie. Kolejne (...) mogą być państwa bałtyckie i Polska. A z Zachodu słyszymy, że są państwa, które są chętne podjąć się takich inicjatyw i uczestniczyć w takich misjach. Chociażby Wielka Brytania czy Dania - wskazał. 

Dyplomata podkreślił także, że Ukraina nie odda ani kawałka swojej ziemi. - Będziemy walczyć o odzyskanie nie tylko miejscowości, które są dzisiaj jeszcze kontrolowane przez Rosjan, ale będziemy walczyć aż dostaniemy Krym i Donbas z powrotem - mówił. Tłumaczył, że nie przeszkadza to jednak, by misja pokojowa już teraz weszła na Ukrainę. Bo mogłaby pozwolić na tworzenie bezpiecznych korytarzy humanitarnych. 

Demilitaryzacja Rosji?

Podczas środowej konferencji prasowej w KPRM Andriej Deszczyca powiedział, że Ukraina będzie walczyła aż do odzyskania całego swojego terytorium i do demilitaryzacji Rosji.  - Mówimy o traktacie, który mamy zawrzeć po wojnie. Najpierw walczymy o odzyskanie naszych terytoriów, a potem będziemy podpisywać jakiś traktat. (...) Zdaje się, że w interesie całego świata, nie tylko Ukrainy, jest aby Rosja była zdemilitaryzowana. Żeby nie straszyła więcej ani swoich sąsiadów, ani reszty świata.

Deszczyca wyjaśniał, że "w tej chwili może się wydaje, że to jest niemożliwe". - Ale czy ktoś miesiąc temu wierzył, że Ukraina będzie dzielnie bronić się przed nawałem rosyjskiej potęgi wojskowej? - pytał, dodając, że widzimy teraz, iż słowa "potęga" należy tutaj używać w cudzysłowie. 

Teraz z kodem: UKRAINA odsłuchasz każdą audycję i podcast TOK FM. Aktywuj kod tutaj ->

TOK FM PREMIUM