Podczas dwudniowej wizyty w Polsce prezydent Stanów Zjednoczonych odwiedzi Rzeszów i Warszawę. W stolicy województwa podkarpackiego Joego Bidena ma powitać prezydent Andrzej Duda, ale na razie do tego spotkanie nie doszło. Jak poinformował prezydencki minister Jakub Kumoch, samolot z Andrzejem Dudą na pokładzie musiał awaryjnie lądować na lotnisku w Warszawie.
W Rzeszowie prezydent USA weźmie udział w spotkaniu na temat napływu uchodźców do Polski i kryzysu humanitarnego na Ukrainie. Potem spotka się ze stacjonującymi na Podkarpaciu żołnierzami 82. dywizji powietrznodesantowej, przysłanymi do Polski w ostatnich tygodniach w ramach wzmacniania wschodniej flanki NATO.
- Jestem pod wrażeniem tego gestu bycia na granicy, która jest de facto płonącą granicą, gdzie już w tej chwili miliony - można powiedzieć - uchodźców szukają schronienia po naszej stronie - komentował wizytę prezydenta USA w TOK FM Ryszard Schnepf, były ambasador Polski w USA.
Dyplomata podkreślił, że obecność Bidena tak blisko granicy to wyraz jego zainteresowania sytuacją humanitarną związaną z wojną w Ukrainie, natomiast spotkanie z żołnierzami będzie miało znaczenie obronne. - To jest taki gest, którym prezydent Stanów Zjednoczonych chce pokazać: jestem tutaj, jestem na granicy, ale jestem na terytorium NATO i tego terytorium będziemy bronić - ocenił gość TOK FM.
Następnie Biden wyruszy do Warszawy.
Joe Biden w Warszawie
W drugim dniu wizyty w Polsce Biden spotka się z prezydentem Dudą oraz wygłosi przemówienie na temat "zjednoczonych wysiłków wolnego świata wspierającego naród ukraiński, pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za jej brutalną wojnę i obrony przyszłości zakorzenionej w zasadach demokratycznych"- przekazał już wcześniej Biały Dom.
Air Force One z prezydentem USA Joe Bidenem wyląduje w piątek wieczorem na warszawskim Lotnisku Chopina. Przylot i odlot amerykańskiej głowy państwa może w minimalnym stopniu wpłynąć na obsługę planowych.
W związku z wizytą nie obędzie się bez trudności w ruchu samochodowym w stolicy. Więcej o utrudnieniach tutaj =>
