"To nie tak, że jak jest wojna, to agenci wychodzą jak dżdżownice po deszczu". Były szef Agencji Wywiadu o działaniach służb
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przekazał do Ministerstwa Spraw Zagranicznych listę zidentyfikowanych 45 osób: oficerów rosyjskich służb specjalnych i ich współpracowników, którzy - przebywając w Polsce - korzystali ze statusu dyplomatycznego. Wszyscy zostali już z Polski wydaleni. Pracę stracił też archiwista z Urzędu Stanu Cywilnego w Warszawie - zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW pod zarzutem szpiegostwa na rzecz służb specjalnych Federacji Rosyjskiej.
Zdaniem Grzegorza Małeckiego z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, byłego szefa Agencji Wywiadu, to tylko wrażenie, że aktywność agentów jest teraz większa. - To nie jest tak, że jak jest wojna na Ukrainie, to agenci wychodzą na powierzchnię jak dżdżownice po deszczu i budzą się z letargu czy uśpienia - mówił w TOK FM.
W jego ocenie, "wydalenie dyplomatów to bardziej efekt wzmożonej aktywność państwa polskiego w sferze bezpieczeństwa, a także chęci zademonstrowania Rosji, sojusznikom i obywatelom, że służby są na miejscu i działają".
- To nie jest też tak, że akcja kontrwywiadu jest efektem tego, że nagle osoby, które zostały zatrzymane, zaczęły robić coś, czego wcześniej nie robiły. Nie. To jest moment, w którym decyzja polityczna uruchomiła działania służb wywiadowczych, a których celem jest wywarcie czy wywołanie określonej reakcji w stosunku do służb rosyjskich - wyjaśnił gość Karoliny Głowackiej. - To element prewencji, odstraszania, pokazywania naszych możliwości i wywołania efektu mrożącego na tych, którzy prowadzą działalność wrogą, przeciwko Polsce - nadmienił.
Inna rzecz, jak pokreślił, że wydalenie 45 dyplomatów to "działanie wyprzedzające, które miało sparaliżować, a nawet uniemożliwić prowadzenie aktywnej działalności służb rosyjskich na terenie Polski". Szczególnie, że "rezydentura w ambasadzie bywa często miejscem, gdzie odbywają są spotkania, odbierane są informacje, zlecane są zadania".
"Potrzebują więcej pieniędzy. Zyskać uznanie"
Gość TOK FM dopytywany był też o motywy podejmowania współpracy z Rosją przed obywateli Polski. Przekonywał, że te mogą mieć różne podłoże: finansowe, ideologiczne i jako wynik presji, nacisku, w tym także szantażu. Ten ostatni, jak zastrzegł, to "podstawa werbunku agenta obecnego państwa".
- Często zdarza się jednak i tak, że osoby, które chcą szpiegować przeciwko swojemu państwu, same się zgłaszają, bo na przykład kierują się jakimś urazem, niezależenie od motywacji ideowej. Mogą mieć niechęć do konkretnej osoby, grupy osób czy na przykład polityków - wskazał. - Często też zgłaszają się z powodów prozaicznych, życiowych - potrzebują mieć więcej pieniędzy. Zyskać uznanie - wyjaśniał dalej.
Świadczyć może o tym na przykład historia agenta rosyjskiego, który był wysokiej rangi oficerem CIA. - Pod koniec lat '80 sam zgłosił się do Rosjan, bo chciał się zemścić na swoich przełożonych, którzy go nie doceniali, ale też potrzebował pieniędzy, których nie był wstanie zarobić na poradzie rządowej. Wydał kilkuset agentów amerykańskich, wysoko uplasowanych. Zarobił kilka milionów dolarów i żył w luksusowych warunkach - przypomniał były szef Agencji Wywiadu.
-
Prace komisji ds. wpływów należy bojkotować? Miller proponuje specjalny fundusz, by zebrać pieniądze na kary
-
Moskwa po ataku dronów. Putin "robi z tego prawie że sukces". Rosjanie wyjdą na ulice? "To jednak drąży"
-
Ukraina walczy i się zmienia. Jaka będzie? "Rozumieć Ukrainę" - nowy podcast Lichnerowicz i Bendyka
-
Wyniki Lotto 31.05.2023, środa [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
-
Aktorowi Antoniemu K. grożą dwa lata więzienia. Jest akt oskarżenia
- Matura 2023. Rozpoczyna się dodatkowa sesja egzaminów dojrzałości. Podajemy terminarz
- Przed "lex Tusk" chroni tylko tajemnica spowiedzi. Sędzia Markiewicz o "ruskich metodach" PiS. "Widzę ciemność!"
- Złe informacje dla kierowców. "Pierwszy raz od lutego wzrost cen diesla". Ile zapłacimy za paliwo?
- "Rodzina 500 plus". Rozpoczyna się nowy okres świadczeniowy w programie
- Rosja nie zablokuje Ukrainie wejścia do NATO. "Wszyscy członkowie Sojuszu są zgodni"