"Brak sztabu kryzysowego i koordynacji działań". Niemcy gotowi na przyjazd uchodźców z Ukrainy?
Ponad 283 tys. uchodźców wojennych przybyło do Niemiec od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, podał dziennik "Die Welt", powołując się na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Jak zastrzega jednak dr Agata Kałabunowska z Instytutu Zachodniego, faktyczna liczba uchodźców jest prawdopodobnie wyższa, bo na granicy niemiecko-polskiej nie ma regularnych kontroli, a osoby z ukraińskimi paszportami mogą obecnie swobodnie przemieszczać się po krajach UE do 90 dni. - Nie ma też obowiązku rejestracji, co rodzi problemy natury biurokratyczno-administracyjnej - mówiła w TOK FM.
Zauważyła przy tym, że także fakt, że "zastosowano wobec Ukraińców dyrektywę na temat tymczasowej ochrony, wywołuje w Niemczech pewnego rodzaju frustrację". - Niemcy nie przywykli do tego, że nie można komuś wskazać, gdzie ma się udać, że nie można nikogo pod przymusem skierować do żadnego ośrodka dla uchodźców - wskazała eksperta Instytutu Zachodniego. I od razu zastrzegła, że "nie jest tak, że Niemcy nie są chętne do pomagania".
Liczba osób przybywających do Niemiec zaczęła w ostatnich dniach spadać. - Policja rejestrowała 10-15 tys. osób dziennie, a teraz już mówi się o ok. 6 tys. osób - dodała gościni Jakuba Janiszewskiego.
Koniec z zasadą dobrowolności
Punktów zapalnych jednak nie brakuje. Jednym z nich jest fakt, że "Ukraińcy udawali się do głównych miast, dużych węzłów komunikacyjnych, jak np. Berlin, w którym jest, i bez dodatkowej liczby osób, trudno o mieszkania". - Stąd apelowano, by rozprzestrzenić ich na terenie całych Niemiec - wskazała dr Agata Kałabunowska.
Innym - reakcja rządu federalnego, który "początkowo kierował się zasadą dobrowolności". - Poszczególne kraje związkowe zgłaszały swoje możliwości przyjmowania uchodźców, natomiast pod naciskiem mediów, ale też rządów krajów związkowych zdecydowano się jednak na uruchomienie klucza, według którego zazwyczaj się w Niemczech rozdziela uchodźców na poszczególne landy, gminy i powiaty - dodała gościni TOK FM.
A jeszcze innym krytyka rządu - "nie tyle dlatego, że społeczeństwo obywatelskie jest bardziej obciążone niż władze lokalne czy federalne". - Krytyka dotyczy bardziej tego, że nie powołano sztabu kryzysowego. O to są apele nieustanne do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Że nie ma koordynacji działań między władzami federalnymi, lokalnymi a osobami chętnymi do pomocy - dodała. Po czym dopowiedziała: "Padają też głosy krytyki, że nie odbył się szczyt na rzecz pomocy uchodźcom, że są opóźnienia w przekazywaniu środków finansowych z poziomu federalnego na lokalny".
Mimo tej krytyki, jak zastrzegła, nie jest jednak tak, że uchodźcy nie mają się gdzie podziać - "system opieki nad nimi jest aktywny, rozbudowany".
"Połowa miała już niemieckie obywatelstwo"
Według danych federalnego MSW za rok 2020 (danych za rok 2021 r. jeszcze nie ma) w Niemczech żyło ok. 330 tys. Ukraińców i Ukrainek, z czego ponad połowa miała już niemieckie obywatelstwo. - To sieć osób, do których Ukraińcy przybywający teraz do Niemiec mogą się udać - mówiła też gościni Jakuba Janiszewskiego. Pozostali, którzy uciekają z Ukrainy przed wojną, rejestrują się w centrach przyjmowania uchodźców. Choć na innych zasadach.
- Podstawowa różnica w porównaniu z innymi uchodźcami żyjącymi w Niemczech to fakt, że mają dostęp do kursów integracyjnych - wskazała ekspertka Instytutu Zachodniego. I dodała: "Zapewnia się im też dostęp do miejsc pracy".
Inna rzecz, że tylko teoretycznie, bo problemem jest znajomość języka. - Nierzadko problemem jest też konieczność poświadczenia, że kwalifikacje zdobyte na Ukrainie mają zastosowanie również w Niemczech - dodała gościni TOK FM. Ale już mówi się, jak wskazała, że "mają nastąpić ułatwienia, by wejście na rynek pracy było łagodniejsze".
- To też potencjalnie problem i punkt zapalny, bo w Niemczech żyje wielu uchodźców, którzy byli inaczej traktowani niż ci obecnie przybywający. I tutaj też jest rola rządu feralnego czy lokalnego, by komunikować, dlaczego sytuacja jest teraz inna - skwitowała dr Agata Kałabunowska.
W 2021 r. odnotowano w Niemczech 190 tys. wniosków azylowych - to największa liczba zarejestrowanych uchodźców od 2017 roku.
-
"Wara od mojej ręki i portfela". Dlaczego 36 proc. młodych mężczyzn ruszyło za Konfederacją?
-
Putin znów grozi bronią jądrową. Jak odpowie NATO? Gen. Bieniek wskazuje: To na pewno rzecz, która będzie rozpatrywana
-
Tak wielu wakatów w policji jeszcze nie było. Ekspert ostrzega przed prostymi receptami. "To będzie tragiczne"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Przywódca zbrodniczego reżimu był "przydatny" Janowi Pawłowi II. W tle "sponsoring" Kościoła
- Rząd może zablokować TikToka. Projekt stanowiska wyciekł do mediów
- Protesty w Izraelu. Starcia z policją przed domem premiera Netanjahu. Co dalej z reformą sądownictwa?
- Nowy tydzień przyniesie zdecydowaną zmianę pogody. "Będziemy musieli pogodzić się z powrotem zimy"
- Tusk: Jesteś katolikiem? To nie możesz głosować na PiS czy Konfederację
- Frekwencja może przesądzić o wyniku wyborów. "Do urn częściej chodzą starsi niż młodsi"