Kijów powoli wraca do życia. "Zaopatrzenie się poprawia, wyjechały autobusy. Udało mi się nawet pójść do fryzjera"
Na kijowskim dworcu widać też inną zmianę - poza tym, że nie ma już takich tłumów chętnych do opuszczenia miasta, koleje ukraińskie wróciły do sprzedaży biletów na podróże na różnych trasach. Jeszcze do niedawna z Kijowa odjeżdżały tylko pociągi ewakuacyjne.
Rozmówca Filipa Kekusza relacjonował, że objawów, które pokazują pewne przyzwyczajenie Kijowa i jego mieszkańców do stanu wojennego, jest więcej. - Widać więcej transportu miejskiego, jeżdżą autobusy. Byłem zdziwiony, bo autobus wyjechał nawet na taką długą trasę biegnącą przez całe miasto. Metro działa - są duże odstępy między pociągami, ale da się przemieszczać. Kawiarnie się otwierają, niektóre restauracje - wyliczał. Inny przykład: od dziś w godzinach 11-16 w sklepach i w restauracjach można kupić alkohol, którego sprzedaż była zakazana od początku marca.
I choć Stojkow przyznał, że można już kupić więcej niż tylko podstawowe produkty, bo poprawiło się zaopatrzenie, to nie ma mowy o spokoju i poczuciu bezpieczeństwa. - W ostatnich dniach było słychać walki, wystrzały artyleryjskie kilka, kilkanaście kilometrów od miasta. Dzisiejsza noc była dość spokojna, było tylko kilka alarmów przeciwlotniczych - dodawał.
Leonid Stojkow powiedział wprost - nawet jeśli rosyjskiego szturmu na stolicę nie będzie, Kijów może być destabilizowany i dręczony przez różne grupy dywersyjne. - Zagrożenie jest, to rosyjskie wycofanie wygląda jak przegrupowanie. Ukraińskie władze ostrzegają mieszkańców, żeby nie wracali jeszcze do miejscowości na przedmieściach - do Buczy czy Irpienia, bo tam najpierw muszą wejść snajperzy - dodał gość TOK FM. Chodzi o pozostawione przez wycofujących się Rosjan miny i pociski. Rozmówca Filipa Kekusza zapewnił jednak, że miasto wciąż jest twierdzą i pozostanie nią do końca wojny.
-
Ogródek działkowy lekiem na galopujące ceny warzyw i owoców? "Są oferty i za 150 tys. albo 200 tys. złotych"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Posłanka PiS nie wykluczyła sojuszu z Konfederacją. "Wcześniej takich deklaracji nie było"
-
Dawid Kubacki przekazał informacje o stanie zdrowia żony, Marty. "Dla nas to pierwsze zwycięstwo"
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
- Watykan aktualizuje ważne procedury. Chodzi o pedofilię w Kościele katolickim
- Zmiana czasu na letni. To już tej nocy. Ważne ostrzeżenie
- Klimatyczna bomba tyka i "może nas wessać". "Robimy sobie ten kryzys za własne pieniądze"
- Skazany za napaść na Polaków w Rimini domaga się ponownego procesu
- Urlop z powodu siły wyższej. Zmiany w Kodeksie pracy dadzą pracownikom dodatkowe dwa dni wolnego