"Jego historia nami wstrząsnęła". Prezydent Macron spotkał się z merem okupowanego przez Rosjan Melitopola

Prezydent Francji Emmanuel Macron spotkał się z merem okupowanego przez Rosję Melitopola Iwanem Fedorowem, który w marcu został uprowadzony przez rosyjskich wojskowych i później uwolniony w ramach wymiany jeńców. Macron zapewnił, że Francja "jest razem z Ukrainą".
Zobacz wideo

"Nie można sobie wyobrazić, co przeżył mer Melitopola, porwany przez armię rosyjską. Uwolniony, opowiedział o tym. Jego historia nami wstrząsnęła. Wyraziłem zachwyt i poparcie dla niego i towarzyszących mu kobiet-deputowanych ukraińskich" - napisał Macron na Twitterze.

Dodał następnie: "Jesteśmy i będziemy zdeterminowani, razem z Ukrainą".

Jak informował wcześniej sam Fedorow, na polecenie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i MSZ Ukrainy odbywa on teraz, wraz z delegacjami deputowanych ukraińskich, spotkania z przywódcami krajów unijnych. Chodzi o poinformowanie polityków europejskich o sytuacji ukraińskiej ludności cywilnej po inwazji rosyjskiej.

Fedorow został uprowadzony 11 marca i uwolniony kilka dni później po wymienieniu go na dziewięciu żołnierzy rosyjskich. Melitopol w obwodzie zaporoskim jest zajęty przez wojska rosyjskie. P.o. mera została tam radna Danylczenko, która zachęca mieszkańców, by "dostosowali się do nowej sytuacji". 

Rosjanie uprowadzili dyrektorki szkół w Melitopolu 

W piątek ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa poinformowała, że w Melitopolu doszło do kolejnych porwań. Tym razem uprowadzone zostały dyrektorki szkół, które odmówiły współpracy z nowymi władzami miejskimi i nauczania według programów rosyjskich.

Rzeczniczka napisała na komunikatorze Telegram, że Rosjanie postanowili "od 4 kwietnia rozpocząć w mieście proces edukacyjny w języku rosyjskim według rosyjskich programów". Denisowa oskarżyła wojskowych rosyjskich, że w ten sposób "próbują zmusić dzieci do pozostania w mieście, a w razie ofensywy wojsk ukraińskich mogą użyć dzieci jako żywe tarcze".

Wszyscy dyrektorzy szkół w Melitopolu odmówili współpracy z Rosjanami i złożyli wnioski o zwolnienie. Według Denisowej radna Hałyna Danylczenko, która po zajęciu miasta pełni obowiązki mera, nakazała wyrzucenie z miasta nieposłusznych dyrektorów szkół.

Wojskowi przyszli do trzech dyrektorek do domu i wywieźli je w nieznanym kierunku. Są to: Anżelina Kowałenko, Ołena Hałacan i Ludmyła Czuhaj - poinformowała Denisowa.

Władze Ukrainy dodały, że także ze szpitali w okupowanym przez Rosjan Melitopolu odeszło 40-50 proc. personelu. "Pracownicy nie wytrzymali nacisku i szantażu ze strony tymczasowych władz okupacyjnych i wojska, masowo opuszczają miasto" - wyjaśniono. 

Odblokowano korytarz humanitarny i rozpoczęto ewakuację mieszkańców Melitopola

Również w piątek w mieście udało się uruchomić korytarz humanitarny i rozpocząć ewakuację ludności cywilnej. "Kolumna składająca się z 6 autokarów, 3 samochodów ciężarowych i ponad 300 osobowych zmierza właśnie w stronę Zaporoża. (...) Na możliwość ewakuacji oczekiwało ponad 1000 mieszkańców" - relacjonował mer miasta.

Mer zapewnił, że wszystkie osoby, które nie zdołały opuścić miasta w piątek, a zamierzają to jeszcze uczynić, będą mogły liczyć na wyjazd w jednym z kolejnych konwojów humanitarnych.

Rosyjscy żołnierze ukradli i wywieźli do Czeczenii sprzęt rolniczy warty milion euro

Również w piątek z Melitopolu nadeszła informacja o tym, że rosyjscy żołnierze obrabowali salon przedsiębiorstwa rolniczego Agrotek, kradnąc cztery maszyny o łącznej wartości jednego miliona euro. Jak informuje Interfax-Ukraina, powołując się na oświadczenie firmy Agrotek zamieszczonym na Facebooku, sprzęt - dwa kombajny, ciągnik i siewnik - wywieziono do Czeczenii.

"Kradzież sprzętu rolniczego mogła być zemstą za zawieszenie działalności firmy John Deere w Rosji" - napisali przedstawiciele Agroteku, który jest dystrybutorem produktów amerykańskiego przedsiębiorstwa.

Jak dodano, dzięki systemom lokalizacji zainstalowanym w sprzęcie specjaliści Agroteku ustalili, że maszyny znajdują się obecnie na terenie gospodarstwa w miejscowości Zakan-Jurt, w Republice Czeczeńskiej.

"To kolejny dowód na przestępcze działania najeźdźców" - podsumowano.

Teraz z kodem: UKRAINA odsłuchasz każdą audycję i podcast TOK FM. Aktywuj kod tutaj -> 

TOK FM PREMIUM