"Może komuś w Watykanie zależy, by papież wykończył się wizerunkowo?" - dr Oczkoś o "pięknej katastrofie" Franciszka
- To dobry przykład na to, jak można pięknie zacząć i potem skończyć piękną katastrofą. Przez dziewięć lat papież Franciszek budował autorytet, który zrujnował kilkoma wypowiedziami - komentował dr Mirosław Oczkoś w rozmowie z Piotrem Maślakiem w "Pierwszym Śniadaniu w TOK-u".
Ekspert ds. wizerunku i marketingu politycznego zwracał uwagę, że są dwie płaszczyzny oceny działań Franciszka - polityczna i komunikacyjna. To, co wzbudziło pierwszą falę zdziwienia, a nawet oburzenia, to słowa z początku kwietnia, wypowiedziane przez watykańskiego sekretarza stanu kardynała Pietro Parolina. Stwierdził on, że oczywiście kraj ma prawo do obrony, ale wysyłanie broni do Ukrainy jest błędem, bo prowadzi do eskalacji
To był problem komunikacyjny - ocenił dr Oczkoś. Na tym się jednak nie skończyło - spore kontrowersje i zaniepokojenie w Ukrainie wywołał pomysł, by w czasie wielkopiątkowej drogi krzyżowej wspólnie krzyż niosły Ukrainka i Rosjanka. Wreszcie burza wybuchła po słowach papieża, które przytoczył dziennik "Corriere della Sera". Według Franciszka jednym z możliwych powodów rosyjskiej napaści na Ukrainę mogło być "szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO". - To złość; nie wiem, czy została sprowokowana, ale może tak ułatwiona - dodał w rozmowie z włoskim dziennikiem.
Trzy opcje sytuacji w Watykanie
- To wszystko da się obronić pod warunkiem, że papież doprowadzi do spotkania z Putinem albo do zakończenia wojny. Wtedy będzie mógł powiedzieć, że miał rację - komentował gość Piotra Maślaka. Jednak jak dodał, wątpi w taki obrót sprawy, ponieważ nie zanosi się na to. Na propozycję spotkania, która z Watykanu trafiła do Moskwy, Kreml nie odpowiedział do dziś.
- Albo komuś w Watykanie zależy, żeby papież wykończył się wizerunkowo, albo nie ma tam nikogo, kto rozumie współczesne media i współczesny przekaz, albo papież rzeczywiście tak myśli - wyliczał możliwości gość TOK FM.
Przyznał, że bierze pod uwagę czynnik, o którym można zapomnieć - a mianowicie, że Franciszek pochodzi z Ameryki Południowej i ma trochę inne spojrzenie na sytuację w naszym regionie. - Ale to go nie tłumaczy, bo w Ukrainie po prostu trwa rzeź - dodał Oczkoś.
DOSTĘP PREMIUM
- "Mieli dość awantur". Czesi wybrali "porządek i spokój". Nie będzie drugiego Orbana w Europie
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Polaków walczących w Ukrainie czeka więzienie? "Wypada zapytać PiS, po której stronie naprawdę są"
- "Lex Kaczyński". PiS zmienia prawo, żeby prezes nie musiał płacić Sikorskiemu? "Sekwencja zdarzeń nieprzypadkowa"
- WOŚP nie ma nic wspólnego z polityką. "Ale Owsiak jest liderem, przywódcą i przez to jest groźny"
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- Dostęp do legalnej aborcji w Polsce to fikcja. "Są takie województwa, w których nie ma lekarza gotowego do przerwania ciąży"
- Przegląd Prasy styczniowej - czy mamy "enough in the tank" na początku roku?
- Zabójstwo na Nowym Świecie. Jeden z podejrzanych zatrzymany. "Pozostali nie mogą spać spokojnie"
- Banaś idzie do prokuratury ws. kontroli NIK w Orlenie. "Podejrzenie popełnienia przestępstwa"