Ukraina w Unii Europejskiej? Ekspert: To będzie długa i trudna droga
W piątek Komisja Europejska wydała pozytywną opinię w sprawie przyznania Ukrainie statusu państwa kandydującego do Unii Europejskiej. To pierwszy krok na drodze do przystąpienia tego kraju do UE. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą państwa członkowskie.
Zdaniem Adama Traczyka, eksperta think-tanku Global Lab, jest to bardzo ważny sygnał polityczny wysłany z Brukseli. - W czasie tego wielkiego kryzysu, gdy Ukraina jest pod ostrzałem z rosyjskiej artylerii, mamy sygnał ze strony Unii Europejskiej, jednej z najważniejszych instytucji świata Zachodu: "jesteście naszą częścią", czy też, "jesteście na drodze, aby stać się naszą częścią" - mówił w "Światopodglądzie" w TOK FM. - Jest to w pewnym sensie też znak, że będziemy o was walczyć, że jesteśmy gotowi na to wyzwanie z naszej strony, aby wejść wspólnie na tę ścieżkę członkostwa - dodał.
Kiedy Ukraina zostanie członkiem Unii Europejskiej? "To będzie długa i trudna droga"
Rozmówca Agnieszki Lichnerowicz zaznaczył jednak, że to dopiero początek drogi, a akcesja Ukrainy do Unii może potrwać lata. - Oczywiście, nie możemy się spodziewać szybkiej, błyskawicznej ścieżki. To nie jest tak, że Ukraina stanie się w przyszłym roku członkiem UE. Jeżeli mielibyśmy realistycznie spojrzeć na taki proces, to on trwałby pewnie dziesięć-kilkanaście lat - wskazał Traczyk. Ekspert Global Lab nie wykluczył, że wobec tak dynamicznej sytuacji, jaka ma miejsce obecnie, dojdzie do tego szybciej. - Ale nie powinniśmy się spodziewać, że nastąpi to w ciągu roku, dwóch, trzech, czy nawet pięciu lat - ocenił. - To będzie długa i trudna droga. I na dobrą sprawę, jak ona się dalej potoczy, zadecyduje także przebieg wojny - ocenił.
Niemniej, Traczyk podkreślił, że jest to znaczący postęp, bo jeszcze kilka tygodni, czy miesięcy temu, o członkostwie Ukrainy w Unii nawet nie dyskutowano. - Taka opcja w ogóle nie była na stole. To było raczej w sferze marzeń, ze strony Ukrainy. A ze strony nawet tych najbardziej optymistycznych, proeuropejskich polityków czy zwolenników rozszerzenia Unii, także z naszego regionu, był to długofalowy cel - relacjonował ekspert.
"W tym momencie przyszłość Ukrainy decyduje się na polu bitwy"
Gość TOK FM ostrzegał jednak, że ten ważny polityczny i symboliczny gest, nie może przesłonić innych działań na rzecz Ukrainy, które trzeba podejmować tu i teraz. - To nie jest coś, co wpłynie na sytuację na froncie, a w tym momencie przyszłość Ukrainy decyduje się właśnie tam, na polu bitwy - podkreślił.
- Więc faktycznie jest tak, że ciesząc się, że doszło do tej deklaracji, że najważniejsze państwa UE zgodziły się na ten krok, trzeba w dalszym ciągu naciskać na Niemców, Francuzów, Włochów i na całą wspólnotę, aby Ukraina mogła się skutecznie bronić przed rosyjską agresją - podsumował. I dodał: Ukraina też po to się bije. To potwierdzenie zachodniego kursu, z powodu którego ta wojna, tak na dobrą sprawę, wybuchła.
Posłuchaj całej audycji:
Czy wiesz, że możesz słuchać TOK FM przez internet bez reklam? W Radiu TOK + Muzyka zamiast reklam usłyszysz muzykę. Kup TOK FM Premium w promocyjnej cenie 1 zł za pierwszy miesiąc, później 13,99 zł za każdy kolejny.
Nie czekaj, wypróbuj Radio TOK FM bez reklam!
-
Kto stoi za atakiem dronów na Moskwę? Trzy możliwe wersje. "Każda fatalna dla Rosji"
-
"Lex Tusk" to "chamówa na wygrywanie wyborów" i "sanacja 2.0". Czy komisja stanie się memem?
-
W co gra Ukraina ws. kontrofensywy? "Być może za dużo się spodziewamy"
-
"Mężczyźni trzymali ją za włosy i gwałcili, a matka patrzyła. Czasem się uśmiechała". Dramat małych uchodźców z Ukrainy
-
W wypadku pod Ostrowcem zginęło pięcioro krewnych, wracali z wesela. Policja informuje o zatrzymaniu 38-latka
- Wyniki Lotto 30.05.2023, wtorek [Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- "Nie ma lex anty-Tusk, jest lex anty-Putin". Czarnek: Tusk sam się w to wkomponowuje
- Rotnicka komentuje zapowiedź startu Giertycha do Senatu. "Nie wiem co nim kierowało, nie jestem psychologiem"
- Prof. Pyrć odchodzi z Narodowej Rady Rozwoju. To protest przeciwko decyzji Andrzeja Dudy ws. "lex Tusk"
- Cień Rosji w tle wielkiej fuzji Orlenu z Lotosem? "W tej transakcji jest wiele znaków zapytania"