Gen. Pacek ostrzega przed lekceważeniem Putina. "Boję się, że Rosjanie tylko czyszczą magazyny"
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał w niedzielę, że armia rosyjska od początku inwazji straciła już około 33 600 żołnierzy. Według tych danych, tylko w ciągu jednej doby Rosjanie stracili 250 ludzi. Siły ukraińskie zniszczyły też m.in. 1468 rosyjskich czołgów, 3577 pojazdów opancerzonych, 216 samolotów i 745 systemów artylerii.
Jak mówił w Magazynie Radia TOK FM generał dywizji w stanie spoczynku prof. dr hab. Bogusław Pacek, trwający obecnie etap inwazji jest bardzo brutalny. - Na początku wojny straty nie były duże, ani po stronie rosyjskiej, ani ukraińskiej. Teraz to jest rzeka, która płynie krwią. Każdy metr ziemi w tej chwili w Donbasie jest nasączony krwią – rosyjską i ukraińską - podkreślił.
Według dyrektora Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego nie ma więc powodów do optymizmu. - Dzisiaj nie ma żadnych wątpliwości, że niezależnie od liczby ofiar i strat sprzętowych, Władimir Putin zdaje sobie sprawę z tego, że ma istotną przewagę. Dostawy sprzętu z państw zachodnich idą wolno i w ilości, która nie zagraża stronie rosyjskiej - ocenił gen. Pacek.
Dodał, że "nie ma może powodów do paniki i do załamywania rąk", bo Ukraińcy walczą dzielnie. - Ale ta pomoc jest zbyt mała, żeby mówić o jakimś przełamaniu czy pozytywnym scenariuszu w najbliższych tygodniach - wskazał. Podkreślił, że "trzeba być realistami" - Sama determinacja i sam patriotyzm, nawet najpiękniej okazywane, nie wystarczą do tego, żeby pokonać taką armię, jaką posiada Federacja Rosyjska, nawet jeśli ona ma wiele mankamentów - przekonywał generał Pacek.
Rosjanie przygotowują się do ataku na kolejne państwo? "Czyszczą magazyny"
Co więcej, zdaniem generała Packa, Rosjanie nie wykorzystują całego potencjału swojego wojska. - Rosjanie nie używają wszystkiego, co mają najnowocześniejsze. Starają się wykorzystywać jak najmniej takich elementów uzbrojenia jak np. rakiety manewrujące, czy rakiety, które mogą startować z odległości kilkuset kilometrów. To jest moja obawa, że Rosjanie czyszczą magazyny, walczą uzbrojeniem niekoniecznie pierwszej kategorii, a to co jest tej pierwszej kategorii zostawiają sobie na wypadek kolejnego konfliktu - wskazał ekspert.
Pytanie jednak, czy Rosjanie mają potencjał, żeby zaatakować jeszcze jakiś inny kraj. Prowadzący audycję Przemysław Iwańczyk zauważył, że zaangażowali już w Ukrainie ponad jedną trzecią swojego wojska. - Absolutnie tego tak nie można oceniać. To nie są czasy Aleksandra Macedońskiego, gdzie po jednej stronie wychodziło ileś tysięcy, po drugiej ileś i liczby decydowały. Dzisiaj, owszem, żołnierze są bardzo istotni, bo człowiek jest zawsze najważniejszy na każdej wojnie, ale dzisiejszy żołnierz dopiero oprzyrządowany w nowoczesne technologie, w bardzo skuteczne uzbrojenie, w odpowiednią amunicję, stanowi rzeczywiście poważny potencjał - zaznaczał gen. Pacek.
"Polska nie ma powodów do paniki, ale ma powody do obaw"
Dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego podkreślił, że trzeba mieć świadomość, że jeśli chodzi o wojska rakietowe, marynarkę wojenną, to Rosjanie mają jeszcze wiele potencjału, który jest groźny dla tych państw, które dzisiaj nie przeżywają wojny z Rosją. - Nie mają one powodu do paniki, ale mają powody do obaw. I takim państwem jest m.in. Polska - stwierdził.
W opinii generała, dziś nie można już wykluczyć z całą pewnością żadnego scenariusza. - Rosja wyraźnie dąży do zmiany architektury bezpieczeństwa, chce być państwem dominującym w Europie - podkreślał. I dodał, że "ogromnym pocieszeniem jest to, że Federacja Rosyjska, nawet jeśli nie wyłamała sobie zębów na Ukrainie, to z całą pewnością bardzo je wyszczerbiła". Podkreślał, że z punktu widzenia geostrategicznego bardzo ważne jest zatrzymanie Rosji w Ukrainie. - Pomoc Ukrainie to nie tylko akt dobrego serca, dobrej woli, współczucia dla ofiar tej wojny. To działanie w dobrze pojętym własnym interesie tych państw, które mogą być zagrożone - mówił.
Jego zdaniem, obecnie nikt w Europie nie może być do końca pewien swojego bezpieczeństwa. - Dzisiaj padają już bardzo twarde zamiary, nawet wobec Niemiec, które czuły się przez całe lata w świetnej komitywie z Rosją, zabezpieczone po wsze czasy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo ze wschodu - zauważył. - A dzisiaj nie ma już takiej pewności i Niemcy nie budowałyby całego systemu energetycznego niezależnego od Rosji, gdyby nie zdały sobie nagle sprawy, że Rosja jest zagrożeniem nie tylko dla Ukrainy - mówił gość TOK FM.
- Trudno określić jak daleko jest w stanie posunąć się Federacja Rosyjska. Ale nie mamy żadnych danych, które potwierdzałyby, że Rosja wycofała się ze swoich inwazyjnych planów skierowanych na Zachód - podsumował generał Pacek.
Czy wiesz, że możesz słuchać TOK FM przez internet bez reklam? W Radiu TOK + Muzyka zamiast reklam usłyszysz muzykę. Kup TOK FM Premium w promocyjnej cenie 1 zł za pierwszy miesiąc, później 13,99 zł za każdy kolejny.
Nie czekaj, wypróbuj Radio TOK FM bez reklam!
DOSTĘP PREMIUM
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- "Ruscy owinęli dziecku głowę streczem i je udusili". Polak opowiada o walce i pomocy Ukrainie
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- Do trzęsień ziemi można się przystosować. "W Turcji widziałem budynki 'murowane' z pustych puszek"
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińscy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- KRRiT na wojnie z TVN24. Mieszkowski o Świrskim: PiS-owski talib. Prowadzi nagonkę na wolne media
- Kalisz broni Baniaka i krytykuje "PiS-owską prokuraturę". "To sprawa polityczna"
- Blamaż opartej na kłamstwach propagandy polskiego rządu: dane z Chorwacji nie pozostawiają wątpliwości
- Wypij i Strzeżek występują z Porozumienia przez sojusz z AgroUnią. "Nie zamierzam wciskać nikomu kitu"
- "Żądamy wyjaśnień". NFZ zabrał głos ws. wpisów "Mamy Ginekolog"