Atak na Kijów tuż przed szczytem G7. "Szantaż, terroryzm państwowy i próba zastraszenia mieszkańców"
Jak mówił w Magazynie TOK FM Piotr Andrusieczko, dziennikarz Outriders i "Gazety Wyborczej", ze strony ukraińskiej słychać było komentarze, mówiące o tym, że był to "swego rodzaju sygnał" przed rozpoczynającym się w niedzielę szczytem G7. - A to, co najczęściej się też pojawia, to to, że jest to przypomnienie dla mieszkańców Kijowa, że wojna cały czas trwa - zaznaczył. I dodał, że "Rosja cały czas stara się terroryzować mieszkańców kraju". Wczoraj miał bowiem miejsce jeden z najbardziej zmasowanych ataków rakietowych. - Chyba ponad 40 rakiet zostało wystrzelonych w kierunku różnych obwodów, różnych miejsc w Ukrainie. Część została zestrzelona, ale część oczywiście dotarła do swoich celów - wskazywał.
Jak zaznaczył, w Ukrainie więc "cały czas mówi się raczej o szantażu, o terroryzmie państwowym, próbie zastraszenia mieszkańców po to, żeby zmusić ich do myślenia: zobaczcie, jesteśmy na tyle silni, że ta wojna będzie trwała bardzo długo, więc lepiej może się poddajcie albo może przystąpcie do negocjacji".
- Oczywiście ta argumentacja nie trafia do większości mieszkańców - podkreślił od razu. I dodał, że raczej budzi ona determinację, co do tego, że po prostu trzeba walczyć dalej oraz przekonanie, że wojna będzie trwała bardzo długo i trzeba do tego przywyknąć.
Mieszkańcy Ukrainy nie zwracają uwagi na szczyt G7
Prowadzący program Przemysław Iwańczyk zwrócił uwagę, że przed szczytem G7, w którym uczestniczą przywódcy Niemiec, Francji, Włoch, Japonii, Wielkiej Brytanii, Kanady, USA, a także w charakterze zaproszonych gości m.in. Wołodymyr Zełenski, Rosjanie mogli starać się pogłębić w Ukraińcach wrażenie słabnięcia determinacji pomocy ze strony europejskich sojuszników.
Zdaniem Andrusieczki większość mieszkańców Ukrainy nie zwraca jednak na szczyt uwagi. - Tutaj zapewne ważniejsze są jednak komunikaty, które płyną bezpośrednio ze strony NATO lub najbliższych sojuszników Ukrainy - ocenił. I dodał, że to, o czym mówią wszyscy Ukraińcy, jest potrzeba dostarczenia jej większej ilości broni, także przeciwlotniczej. Przypomniał przy tym, że wielu dyplomatów zachodnich wróciło do Kijowa. - Więc jest trochę takie oczekiwanie, że może właśnie Zachód zrozumie to niebezpieczeństwo, być może zostaną przyspieszone dostawy tej broni przeciwlotniczej, która rzeczywiśćie jest tutaj bardzo potrzebna - podsumował.
Czy wiesz, że możesz słuchać TOK FM przez internet bez reklam? W Radiu TOK + Muzyka zamiast reklam usłyszysz muzykę. Kup TOK FM Premium w promocyjnej cenie 1 zł za pierwszy miesiąc, później 13,99 zł za każdy kolejny.
Nie czekaj, wypróbuj Radio TOK FM bez reklam!
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Nagroda Nobla 2023. Laureatami w dziedzinie medycyny zostali Katalin Karikó i Drew Weissman
-
"40 tys. głosów nie uda się policzyć". Polonia alarmuje. "Idziemy na katastrofę"
-
Tragiczny wypadek na A1. Nowe ustalenia w sprawie Majtczaka - berlińska transakcja
-
Byłam na kobiecym evencie Trzeciej Drogi. Można pomylić z Lewicą, gdyby nie jeden szczegół
- "Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
- Ceny paliw na stacjach hamują, frank ma tanieć, a metr kwadratowy zdrożeć. Hirsch wyjaśnia
- Gargamel, Stuu, Gonciarz. Ciemna strona youtuberów. "To może doprowadzić do tragedii"
- Niemcy oszukają Ukrainę? Poseł kreśli ponurą wizję
- "Talk like a Washington Insider" - czyli o amerykańskich wyborach i politycznych "buzzwords"