Finlandia. Blisko połowa Finów uważa, że Sanna Marin to odpowiednia osoba na stanowisku premiera [SONDAŻ]
Z opublikowanego w niedzielę sondażu wynika, że dla 60 proc. ankietowanych ujawnione nagrania "nie licują z powagą urzędu". Nieco ponad jedna trzecia pytanych oceniła, że nagrania z nocnych imprez osłabiają pozycję 37-letniej Marin, liderki Partii Socjaldemokratycznej Finlandii (SDP), jako premiera. Największymi krytykami są zwolennicy liberalnej partii Centrum Finlandii (KESK), głównego koalicjanta socjaldemokratów.
Ankieta została przeprowadzona w piątek na grupie blisko 1300 osób, dzień po ujawnieniu pierwszego wideo z udziałem premier, po którym pojawiły się również podejrzenia o obecność narkotyków na imprezie z udziałem Marin i celebrytów.
Lokalne media wyliczyły, że po zakończeniu letniego urlopu Marin imprezowała na początku sierpnia przynajmniej cztery razy w ciągu dziewięciu dni, tj. w dwa weekendy z rzędu. Główne fińskie dzienniki w weekendowych komentarzach redakcyjnych oceniają, że premier gra "w ryzykowną grę", gdy pewna siebie przyznaje, że w środku nocy nie dzieje się nic nieprzewidzianego. "Wielkie katastrofy nie chodzą z dzwoneczkiem u szyi" – komentuje gazeta "Ilta-Sanomat".
"Helsingin Sanomat" pisze z kolei, że "cięte riposty" premier Marin w rozmowach z dziennikarzami, gdy ci pytali o imprezowanie i bezpieczeństwo Finlandii, "prawdopodobnie zapiszą się na długo (w pamięci) i wejdą do potocznego użycia".
Jak przypomina "HS", Marin broniła się, mówiąc, że rada ministrów nie zbiera się w środku nocy. - Jeśli wystąpiłaby sytuacja kryzysowa, wiedziałabym o tym przed północą. Nasz kraj nie jest w tak złej kondycji, abyśmy nie wiedzieli o tym z wyprzedzeniem – przekonywała. - Chcę wierzyć, że nawet ludzie będący na takich stanowiskach (jak ja) mogą mieć czas wolny, spędzać go z przyjaciółmi i bawić się, także ostro – odpowiadała, zapytana z kolei o to, czy z perspektywy czasu postąpiłaby inaczej.
- Zawsze szłam o własnych siłach i nie było ani jednego poranka, gdy byłam skacowana – ucięła premier, zapytana, czy da się z nią skontaktować o każdej porze. Swoje doświadczenia z narkotykami skwitowała słowami: "Czasem za granicą widziałam, jak ludzie palą trawkę". Wcześniej podkreśliła, że nigdy nie brała narkotyków, a po wycieku nagrania z imprezy poddała się testom na ich obecność, by rozwiać wszelkie podejrzenia.
Posłuchaj:
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych. "Niemieckie koncerny na wygranej pozycji"
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
Ogromny żółw jaszczurowaty złapany pod Warszawą. To gatunek niebezpieczny dla ludzi
-
Kaczyński "nie prowadzi zdrowego trybu życia". "Słabo się czuje". A "frakcje zaczynają wyłazić spod dywanu"
- Sałatka jarzynowa nigdy nie była tak droga. Przed nami Wielkanoc "najdroższa w historii"
- "Skandal i zdrada". Na MKOL spadają gromy po decyzji ws. rosyjskich i białoruskich sportowców
- Dwa domy, ale jedno dzieciństwo. Rozstanie rodziców nie musi być traumą
- Lichocka pozwała Budkę. Chodzi o jej słynny gest. Sąd podjął decyzję
- "Kobiety w IT. "W zeszłym roku 70 proc. awansowało" - przyszłość wygląda obiecująco