"To nie jest sygnał zbliżającego się zakończenia wojny". Były dowódca wojsk NATO w Europie o trudnej zimie

- Wierzę, że gdyby Zachód agresywniej popierał Ukrainę, to być może ta wojna byłaby krótsza. Ale spodziewam się, że, niestety, będzie się ona ciągnąć przez kolejny rok - mówił w TOK FM generał Philip M. Breedlove, były dowódca wojsk NATO w Europie.
Zobacz wideo

Prezydent Rosji Władimir Putin grozi światu użyciem broni nuklearnej. Gen. Philip M. Breedlove przyznał w rozmowie z TOK FM, że nie jest tymi groźbami przerażony. - Putin mówi o tym już od wielu lat, żeby straszyć decydentów na Zachodzie. To jest kontynuacja (jego wywodu), ale z pewnością w kontekście wojny powoduje to większy niepokój - argumentował były dowódca wojsk NATO w Europie.

Gość "A teraz na poważnie" w TOK FM podkreślił, że Zachód nie powinien się bać i ograniczać pomocy dla Ukrainy. - Nie możemy pozwolić, aby ta sprawa w sposób nadmierny ograniczyła naszą reakcję. Niepokoi mnie retoryka Putina w tym sensie, że może to mieć wpływ na decydentów i polityków krajów NATO. I że może to spowodować, że zaczną się niepokoić swoim poparciem. Właśnie tego chce Putin - wskazał generał.

"To nie jest sygnał zbliżającego się zakończenia wojny"

W ostatnim czasie Ukraińcy prowadzą bardzo udaną kontrofensywę. Odbili między innymi Łyman w obwodzie donieckim. Według byłego dowódcy wojsk NATO w Europie jest to przełom. - Myślę, że charakter tej wojny zmienił się w ciągu ostatniego tygodnia. W tej chwili Ukraina naciska już na obszary na wschodzie od Dniepru i w Donbasie, które wcześniej zostały zajęte. I myślę, że to się prawdopodobnie nie zmieni i Ukraina nabrała rozpędu, który jeśli dalej popierał ją będzie Zachód, umożliwi jej przesunięcie sił rosyjskich poza jej niepodległe terytorium - prognozował gen. Breedlove w rozmowie z Tomaszem Settą.

Były dowódca wojsk NATO w Europie uważa, że do zakończenia wojny w Ukrainie jeszcze długa droga. Jak mówił, ukraińskie sukcesy to, niestety, nie jest sygnał zbliżającego się zakończenia wojny. - Chciałbym, żeby tak było i wierzę, że gdyby Zachód agresywniej popierał Ukrainę, to być może ta wojna skończyłaby się wcześniej. Ale spodziewam się, że, niestety, będzie się ona ciągnąć przez kolejny rok - ocenił amerykański generał. - Jedyna rzecz, która mogłaby tę wojnę w tej chwili skrócić, to jakaś wielka porażka armii rosyjskiej. A nie sądzę, aby to się wydarzyło - dodał.

"Zima będzie ciężka"

W opinii gościa TOK FM przed nami trudny czas. - Zima będzie ciężka, ponieważ Putin chce, żeby była ciężka, aby Europa cierpiała w związku z energią - mówił gen. Breedlove. W jego opinii chodzi o to, aby dzielić ludzi, osłabić poparcie dla Ukrainy. - W tej chwili rządy popierają Ukrainę. Myślę, że Putin uważa, że może wykorzystać broń, jaką jest energia po to, aby ludzie odeszli od popierania Ukrainy - ocenił. 

Były dowódca wojsk NATO w Europie podkreślał w trakcie tej rozmowy wielokrotnie, że to właśnie wsparcie Zachodu jest kluczowe dla dalszych losów wojny. Jak mówił, na froncie obserwujemy stopniowy upadek zdolności do walki ze strony Rosji. - Jeśli trwać będzie poparcie Zachodu, uważam, że siły ukraińskie powoli przejdą przez zimę, wiosnę, a później uda im się wydalić Rosję z głównej części Ukrainy. Krym to zupełnie oddzielna sprawa. Są tacy, którzy uważają, że on też w końcu upadnie. Ja też wierzę, że to jest możliwe - podsumował gen. Philip M. Breedlove

TOK FM PREMIUM