To generacja Z napędza protesty w Iranie. "Wstydzą się, że ich kraj jest światowym pariasem"

Irańskim protestom po śmierci Mahsy Amini przewodzi młodzież. - Jak ktoś ma dwadzieścia parę lat, to właściwie całe swoje życie przeżył w kraju, który jest w fatalnej sytuacji gospodarczej i w roli światowego pariasa. Młodzi ludzie wstydzą się za to, że ich kraj jest postrzegany jako kolebka islamskiego ekstremizmu. I za to wszystko obwiniają po prostu Islamską Republikę - mówiła w TOK FM Jagoda Grondecka, iranistka i korespondentka "Krytyki Politycznej".
Zobacz wideo

Protesty w Iranie po śmierci Mahsy Amini, trwają już ponad dwa tygodnie. 22-letnia kobieta została zatrzymana przez irańską policję ds. moralności w związku z nakryciem głowy, które zdaniem funkcjonariuszy, niedostatecznie zasłaniało jej włosy. Z opinii lekarzy wynika, że dziewczyna była bita, a do szpitala trafiła już bez oznak życia. Wywołało to falę oburzenia, a miejscem, w którym demonstracje uzyskały szczególne natężenie, są uniwersytety.

W ubiegłą niedzielę na terenie kampusu Uniwersytetu Szarif w Teheranie policja przez kilkanaście godzin przetrzymywała studentów w kordonie, wyłapała tych najbardziej aktywnych. W wyniku starć z policją wiele osób zostało rannych. - Studenci skandowali, że Teheran to więzienie, a Evin (więzienie-red.) stało się uniwersytetem. Właśnie za sprawą licznych aresztowań studentów, intelektualistów, aktywistów, uczestników tych protestów - mówiła w rozmowie z Jakubem Janiszewskim w TOK FM iranistka i dziennikarka Jagoda Grondecka.

Gościni "Połączenia" podkreśliła, że właśnie ze względu na rolę młodych ludzi, obecne protesty w Iranie są bezprecedensowe. - Oczywiście, uczestniczy w nich wiele części irańskiego społeczeństwa, także osoby starsze, pamiętające jeszcze poprzedni reżim. Jednak przewodzi im ta tzw. generacja Z, czyli ci młodzi ludzie, studenci poniżej 25. roku życia, dla których irańskie władze są geriatryczne i stetryczałe. Oni sami twierdzą, że nie mają z nim nic wspólnego - wskazała korespondentka "Krytyki Politycznej".

Grondecka dodała, że ta irańska generacja Z, podobnie jak młodzież na całym świecie, używa social mediów do tego, żeby wyrazić siebie i udostępnić swój głos. - Robią to zresztą bardzo skutecznie, bo chyba cały świat słyszał teraz o piosenkarzu, który nazywa się Shervin Hajiaghapour i skomponował piosenkę z tweetów młodych Irańczyków, którzy mówią w nich, o czym marzą i czego się domagają. I to są bardzo proste rzeczy - żeby móc pocałować się na ulicy z ukochanym, tańczyć na ulicy. Oni po prostu chcą wolności - relacjonowała iranistka. Niedługo po udostępnieniu nagrania, jego autor został aresztowany przez irańskie władze.

 

Ekspertka podkreślała, że irański reżim stara się odciąć obywateli od świata. - W Iranie jest zablokowanych 35 proc. światowych stron internetowych. Irańczycy masowo używają VPN-ów, szczególnie w tym okresie jak ten, gdy władza stara się całkowicie ten internet wyłączyć - mówiła.

"Dla generacji Z władza to staruszkowie"

Jak dodała dziennikarka, poglądy nowej generacji widać też w badaniach opinii publicznej, które udało się przeprowadzić niezależnej, holenderskiej instytucji. - Wynika z nich, że w Iranie dochodzi do sekularyzacji na ogromną skalę. Ponad 90 proc. respondentów powiedziało, że wychowało się w religijnych rodzinach. A około 50 proc. z nich stało się zupełnie niereligijnych w ciągu swojego życia. 72 proc. zadeklarowało, że są przeciwko obowiązkowemu hidżabowi. I oczywiście przodują tu ludzie młodzi - podkreśliła Grondecka.

I dodała, że "dla generacji Z władza to staruszkowie, dinozaury". Podała także przykład Ahmada Dżanati'ego, przewodniczącego tzw. Rady Strażników - ważnego ciała w Iranie. - Ma on 95 lat i młodzi Irańczycy masowo tworzą o nim memy - jak np. głaszcze jakieś dinozaury z Parku Jurajskiego. Wyraźnie dają więc do zrozumienia, że te osoby stojące u władzy, są dla nich kompletnie z innego świata - powiedziała iranistka.

Z czego wynika tak ogromna niechęć młodych Irańczyków do tego systemu? - Jak ktoś ma dwadzieścia parę lat, to właściwie całe swoje życie przeżył w kraju, który jest w fatalnej sytuacji gospodarczej i w roli światowego pariasa. Młodzi ludzie wstydzą się za to, że ich kraj jest postrzegany jako kolebka islamskiego ekstremizmu. I za to wszystko obwiniają po prostu Islamską Republikę - wskazała Grondecka. - Więc tu jest ogromna zmiana w porównaniu do poprzednich protestów w Iranie - podsumowała gościni TOK FM.

Posłuchaj całej rozmowy:

TOK FM PREMIUM