Biegun północny naszej planety przesuwa się na wschód. Zjawisko nabiera niespotykanego tempa

Topniejące w efekcie wysokiej emisji CO2 lodowce mogą mieć wpływ na gwałtowną zmianę osi obrotu Ziemi - podają naukowcy z Instytutu Nauk Geograficznych i Badań Zasobów Naturalnych Chińskiej Akademii Nauk. I choć wciąż nie wiemy na pewno, jaki będzie miało to wpływ na życie na naszej planecie, zakłada się, iż może mocno przyspieszyć zmiany klimatu.

Oś obrotu Ziemi zmienia się. Co to dla nas oznacza?

Badacze przeanalizowali dane satelitarne z ostatnich kilkudziesięciu lat. Ich wnioski są niepokojące – nachylenie osi obrotu Ziemi ulega szybkiej zmianie. W efekcie geograficzny biegun północny naszej planety przesuwa się coraz szybciej na wschód. Choć przesuwanie się osi Ziemi jest zjawiskiem naturalnym, prawdopodobnie z powodu zmian klimatycznych nabrało niespotykanego dotąd tempa – podaje Twojapogoda.pl.

Według cytowanych przez serwis badaczy z Instytutu Nauk Geograficznych i Badań Zasobów Naturalnych Chińskiej Akademii Nauk, przeanalizowano szybkość zmiany osi obrotu Ziemi, jaka miała miejsce w latach 1995-2020. Wzrosła ona ponoć 17 razy w porównaniu do średniej szybkości takiej zmiany zarejestrowanej w latach 1981-1995.

Według naukowców taka gwałtowna zmiana może mieć wpływ na życie na naszej planecie: mowa tu o modyfikacji w przebiegu pór roku w różnych obszarach naszej planety oraz długości doby (choć ta zmiana liczona jest na razie jedynie w milisekundach). 

Oś obrotu Ziemi. Co to takiego?

Oś ziemska to prosta będąca osią obrotu własnego naszej planety Ziemi. Taka oś obrotu wyznacza bieguny geograficzne Ziemi: 

  • północny,
  • południowy.

Oś ziemska jest odchylona od osi obrotu orbitalnego o około 23 stopni. Powoduje to, że płaszczyzna równika jest nachylona do płaszczyzny ekliptyki (czyli okręgu wielkiego na sferze niebieskiej, po którym w ciągu roku pozornie porusza się Słońce obserwowane z Ziemi) pod takim samym kątem.

Dzięki temu, że oś naszej planety jest nachylona do płaszczyzny orbity pod kątem, na Ziemi występują pory roku. Dzieje się tak, bo w trakcie obiegu naszej planety wokół Słońca stale zmienia się jej oświetlenie.

Nachylenie obrotu Ziemi zmienia się zbyt szybko w efekcie zmian klimatycznych?

Jak podaje NASA, topniejące lądolody takie jak lodowce górskie oraz pokrywy lodowe Grenlandii i Antarktyki nie mają wpływu na zmianę obrotu Ziemi, jeśli woda z roztopów pozostaje blisko źródła (na przykład zostanie uwięziona w jeziorze lodowcowym). 

Mogą mieć jednak taki wpływ, gdy woda, pod wpływem gwałtownego topnienia, jakie ma miejsce w ostatnich latach, wpłynie z lodowców północy do oceanów na całej planecie i ulegnie rozproszeniu. I to właśnie się dzieje – na Grenlandii następuje błyskawiczne topnienie lodowców, a równowaga zaczyna ulegać zaburzeniu.

Na razie konieczne są kolejne badania nad wpływem topnienia lądolodów na zjawisko przyspieszonej zmiany nachylenia obrotu Ziemi. Te najnowsze, przeprowadzone przez naukowców z Instytutu Nauk Geograficznych i Badań Zasobów Naturalnych Chińskiej Akademii Nauk wstępnie potwierdziły, iż główną przyczyną gwałtownego przesunięcia na wschód geograficznego bieguna północnego jest właśnie spływanie do oceanów wody z topniejących lodowców regionów polarnych.

Postawione hipotezy głoszą, iż jeśli lodowce nadal będą się roztapiać w tak zawrotnym tempie, jak obecnie, zaburzona zostanie gospodarka wodna planety i może dojść do przesilenia ruchu obrotowego Ziemi. Wówczas ruch ten zostanie jeszcze bardziej zaburzony. Konsekwencje takich szybkich zmian na życie na Ziemi są wciąż nieznane, lecz wysoce niepokojące.

TOK FM PREMIUM