"Wrzucają granat do szamba i nie wiadomo, kogo to obryzga". PiS i Tusk są "w klinczu" afery podsłuchowej
Prokuratura Krajowa upubliczniła w środę wieczorem część protokołów z przesłuchań Marcina W. - wspólnika Marka Falenty - które dotyczą afery podsłuchowej. W jednym z nich Marcin W. stwierdził, że w 2014 roku wręczył M.T. łapówkę w wysokości 600 tys. euro, którą ten miał wynieść w reklamówce. Według mediów chodziło o syna lidera PO Donalda Tuska. Sam Michał Tusk ocenił te doniesienia jako "totalne bzdury".
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zlecił opublikowanie protokołów z przesłuchań po tym, jak na początku tygodnia "Newsweek" - powołując się właśnie na zeznania Marcina W. - ujawnił, że przed wybuchem tzw. afery podsłuchowej Falenta miał sprzedać Rosjanom nagrania polskich polityków z restauracji "Sowa i Przyjaciele". Donald Tusk zaapelował o powołanie w tej sprawie sejmowej komisji śledczej.
"To byłoby zdobycie Pucharu Świata"
Zdaniem dziennikarza "Polityki" Łukasza Lipińskiego wyciągnięcie na światło dzienne sprawy syna Donalda Tuska jest "próbą odwrócenia uwagi, rodzajem zasłony dymnej".
- Gdyby Jarosławowi Kaczyńskiemu zadać pytanie: "Jeszcze jedna kadencja czy materiały na Tuska?", jego odpowiedź byłaby dosyć jasna. Gdyby PiS dysponował wiarygodnymi podstawami do tego, żeby dobrać się do Donalda Tuska, to byłoby zdobycie Pucharu Świata. Więc publikacja tych materiałów miała charakter przykrywkowo-PR-owy, co dosyć często się zdarza - mówił gość TOK FM w rozmowie z Karoliną Lewicką.
Podobnie jak sam lider opozycji, Łukasz Lipiński zaapelował o powołanie komisji śledczej. - Dowiedzmy się, jak to było z tą reklamówką. Możemy też sprawdzić, jak to było z tymi nagraniami, które miały być przekazane Rosjanom. Trzeba też zapytać prokuratorów i Zbigniewa Ziobrę, dlaczego - skoro dysponowali nagraniami obciążającym Donalda Tuska - przez tyle lat nic z nimi nie zrobili. Ostateczna konsekwencja publikacji tych zeznań nie jest dla PiS dobra - ocenił.
Drugi z gości "Poranka Radia TOK FM" - Tomasz Żółciak z "Dziennika Gazety Prawnej" - stwierdził, że mamy do czynienia ze "starciem dwóch opowieści". Tej snutej przez PiS o łapówce dla Michała Tuska oraz tej opozycyjnej o sprzedaży Rosjanom taśm z nagraniami. Według niego skończy się to "klinczem".
- Obie strony znowu będą niczym ci dwaj bokserzy na ringu. Zamiast okładać się po twarzach, będą ciągle w objęciach i nie będzie widać wyniku walki. To sytuacja, w której jedna lub druga strona wrzuca granat do szamba i nie wiadomo, kogo to obryzga - stwierdził.
"Przecieki, zatrzymania, coraz więcej haków"
Łukasz Lipiński jest pewien, że czeka nas "najgorsza kampania wyborcza w historii III RP". - Przecieki, zatrzymania, coraz więcej haków - przez nadchodzący rok taka będzie nasza codzienność - powiedział.
Zgodził się z nim Tomasz Żółciak, dodając, że przyszłoroczna kampania wyborcza będzie wyjątkowo brutalna. - Pamiętajmy, że bój toczy się o historyczną trzecią kadencję tej, a nie innej ekipy rządowej. To jest kwestia tego, że nie wiemy do końca, co jeszcze może wypłynąć z tzw. skrzynki Dworczyka. Można pokusić się o tezę, że nie wszystko jeszcze poznaliśmy. Być może te najsmaczniejsze kąski są zostawione na najbardziej decydujący czas. Z tych powodów jeżeli ta kampania nie okaże się najbardziej brutalna z dotychczasowych, to na pewno będzie najbardziej nieprzewidywalna - podsumował gość TOK FM.
-
Marcin W. w rękach policji. Jest podejrzany o zabójstwo dwóch osób
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Zapadł drugi wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S.
-
Paweł Śpiewak nie żyje. Znany socjolog miał 71 lat. "Postać wieloformatowa"
-
Policja opublikowała zdjęcie poszukiwanego 24-latka. Miał zabić dwie osoby. Trwa obława
- Papież Franciszek nadal w szpitalu. Watykan podał, kto odprawi mszę w Niedzielę Palmową
- Konfederacja, elektromobilność i "Krok niewystarczający, żeby wygrać wybory", czyli Trzaskowski zamiast Tuska
- Daniel Obajtek wybrany na nową kadencję. Szefem Orlenu ma być przez kolejne 3 lata
- "Wielki dzień hańby dla MKOI". Czy Polska powinna zbojkotować igrzyska olimpijskie w Paryżu?
- Niekompletne granice związku. Kirgistan i Tadżykistan