Zakonnica podejrzewana o porywanie dzieci w Chile i oddawanie ich do adopcji w Niderlandach
Holenderka, która mieszkała w Chile od 1971 roku, była znana ze swojego zaangażowania w działalność charytatywną. W 1976 roku otworzyła dom dziecka Las Palmas w Santiago, w którym miała się opiekować dziećmi porzuconymi przez swoje matki, na co pozyskiwała środki poprzez fundację założoną w Niderlandach - wynika z informacji gazety.
"AD" informuje, że zakonnica jest obecnie podejrzewana przez chilijski wymiar sprawiedliwości o nielegalne odbieranie dzieci matkom i przekazywanie ich następnie do adopcji w Niderlandach. "Matki były wprowadzane w błąd, często wmawiano im, że ich dzieci urodziły się martwe" – powiedziała w rozmowie z gazetą Karen Alfaro, chilijska historyk, zajmująca się nielegalnymi adopcjami. Natrafiła ona na dokumentację i zeznania ofiar, które wskazują na zaangażowanie Holenderki w ten proceder.
Zakonnica mieszka od 2017 roku w Niderlandach. Powiedziała dziennikarzowi, który odwiedził ją w klasztorze, w którym obecnie mieszka, że jest oburzana podejrzeniami. "Adopcje, w których pośredniczyłam, zawsze były legalne i odbywały się za zgodą matki i sędziego" – zaznaczyła siostra Gertrudis.
DOSTĘP PREMIUM
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińscy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- "PiS siedzi i zmienia paczki popcornu". Wiceszef Polski 2050 o kłótniach na opozycji i kulisach feralnego głosowania
- "Centrum Gnębienia Pracownic". Czy najstarsza fundacja feministyczna przetrwa? "Nowakowska wytoczy działa"
- "Król jest nagi"? Najbogatszy azjatycki miliarder musi się tłumaczyć. "W Indiach to bohater"
- Ukraina. Kyryło Budanow ma zostać nowym ministrem obrony
- Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Jest wielu zabitych i rannych
- "Ruscy owinęli dziecku głowę streczem i je udusili". Polak opowiada o walce i pomocy Ukrainie
- Kto bardziej odczuwa ból: kobiety czy mężczyźni? Badania i obserwacje kliniczne rozwiewają wątpliwości
- Trudny weekend w Tatrach. Szlaki zamknięte, na drogę do Morskiego Oka zeszła "potężna lawina"