Chińskie władze luzują politykę "zero covid", ale nadal będą kontrolować obywateli. Nowe wytyczne
Zmiany wynikają z "obecnej sytuacji epidemicznej i mutacji wirusa" i mają na celu "zapobieganie pandemii w sposób bardziej naukowy i precyzyjny" oraz "skuteczne rozwiązanie problemów" w walce z koronawirusem - wyjaśniono w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej komisji.
"Osoby zakażone bez objawów i z łagodnymi objawami, które zakwalifikują się do kwarantanny domowej, będą generalnie izolowane w domach, lub mogą dobrowolnie zdecydować się na izolację scentralizowaną i leczenie" - napisano w nowym zestawie wytycznych.
Zakażeni będą zwalniani z kwarantanny po siedmiu dniach, jeśli wyniki testów PCR będą ujemne, a jeżeli ich stan się pogorszy, będą przewożeni do wyznaczonych szpitali - dodano. Możliwość pozostania w domach ma dotyczyć również osób uznanych za "bliskie kontakty" zakażonych.
Wielkie hale i spartańskie warunki
Dotychczas w Chinach osoby zakażone, nawet jeśli nie miały objawów, były przewożone do szpitali i polowych izolatoriów - niekiedy wielkich hal z tysiącami łóżek. Z doniesień w mediach społecznościowych wynika, że czasem zabierano je z domów siłą. Podczas dużych fal infekcji w szpitalach i izolatoriach brakowało miejsc, a pacjenci skarżyli się na spartańskie warunki.
Miasta nie mają już kierować wszystkich mieszkańców na masowe testy, a w większości miejsc publicznych nie będzie już konieczne okazywanie ujemnych wyników badań ani "kodów zdrowia". Nie będzie to wymagane również od osób podróżujących pomiędzy prowincjami - wynika z nowych zasad.
Strefy "wysokiego ryzyka" mają być wyznaczane w sposób "naukowy i precyzyjny" i nie mogą być "arbitralnie rozszerzane" na całe osiedla czy subdystrykty. Lockdowny mają być wprowadzane szybko i niezwłocznie znoszone, jeśli w danym miejscu przez pięć dni nie będzie nowych infekcji.
W komunikacie znalazł się również surowy zakaz blokowania wyjść ewakuacyjnych i drzwi wyjściowych w budynkach poddanych lockdownom, by pozostawić drogę ucieczki w razie sytuacji kryzysowych i dostęp do opieki medycznej. Zapowiedziano również przyspieszenie szczepień przeciwko COVID-19 wśród seniorów.
Mniejsza zjadliwość wariantu omikron
Przez prawie trzy lata pandemii chińskie władze zwalczały COVID-19 jak groźną chorobę porównywalną z dżumą i cholerą, ale w ostatnich tygodniach pojawiły się oznaki łagodzenia drakońskich restrykcji. Chińscy urzędnicy zwracali uwagę na mniejszą zjadliwość dominującego obecnie wariantu omikron, a eksperci sugerowali, że nie jest on bardziej śmiertelny niż grypa sezonowa.
Ekspertka ds. tradycyjnej medycyny chińskiej Gu Xiaohong oceniła w rozmowie z dziennikiem "Beijing Ribao", że w związku z mutacjami wirusa należy zmienić nazwę choroby. Chińska nazwa COVID-19 określa tę chorobę jako "zapalenie płuc", a nowa, łagodniejsza odmiana powinna być po prostu określana jako choroba zakaźna - przekonywała Gu.
DOSTĘP PREMIUM
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- "Bajki o żelaznym wilku". Petr Pavel nie wciągnie Czech bardziej w wojnę. Ale ma ważną rolę do odegrania
- Egzorcyści naoglądali się horrorów? "Oczywiście, że tak!". O. Gużyński o specyficznym uwiedzeniu
- Myśliwce F-16 "same wojny nie wygrają". Gen. Bieniek studzi nastroje ws. samolotów dla Ukrainy
- TOK FM gra z WOŚP! Licytuj kawę do "Poranka TOK FM", udział w audycjach czy 100-letni Dostęp Premium [LISTA LICYTACJI]
- Najpierw awanturował się w hotelu, potem ukradł policjantom radiowóz. Agresywny 32-latek zatrzymany
- Steez83 z PRO8L3M-u już nie śledzi polityki. "Są takie momenty, że należy tupnąć nogą"
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- AAAA Rakietę tanio sprzedam. Garażowana, niebita, nosi ślady użytkowania
- Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Trwa kolejny finał. Ile pieniędzy już zebrano?