Putin "nie wychodzi z bunkra", a Kreml się "wije". "Nie budują już wizerunku silnego lidera"

- To, co miało być przechadzką, okazało się wspinaczką wysokogórską z niewiadomym finałem - mówiła w TOK FM Anna Łabuszewska pytana o coraz mniejszą aktywność prezydenta Rosji. Zdaniem autorki bloga "17 mgnień Rosji" stoi za tym przyjmniej kilka czynników. Jakich?
Zobacz wideo

W tym roku nie odbędzie się doroczna grudniowa konferencja prasowa Władimira Putina - poinformowały niezależne media, powołując się na rzecznika Kremla.

Jak zauważyła w TOK FM Anna Łabuszewska, na razie służba prasowa Kremla nie wydaje też komunikatów, kiedy zostanie wydane orędzie prezydenta przed połączonymi izbami zgromadzenia narodowego. Choć, jak przypomniała, to jego obowiązek konstytucyjny. - Mamy końcówkę roku, a służby prasowe Kremla nadal się wiją, mówiąc, że być może wystąpienie będzie, a może zostanie przeniesione na 2023 r. - mówiła w "Połączeniu" autorka bloga w Tygodniku Powszechnym "17 mgnień Rosji".

Zastrzegła przy tym, że wielkie konferencje prasowe Putina odbywały się od 2012 r. zawsze w grudniu (z jednym wyjątkiem w 2005 r.). Zwróciła też uwagę, że dotyczyło to i innych rytuałów Kremla, które organizowano przez całą prezydenturę Putina. - Mam na myśli nie tylko wielką konferencję prasową, ale i bezpośrednią linię ze społeczeństwem. Ani jednego, ani drugiego zapewne w tym toku Kreml nie zorganizuje - dopowiedziała w rozmowie z Jakubem Janiszewskim. 

"Putin nie wychodzi z bunkra"

Anna Łabuszewska pytana, czym jest podyktowana ta zmiana, wskazała na kilka czynników. Jednym z nich, jak mówiła, jest np. ostatnia aktywność prezydenta. I tak np. Władimir Putin spotkał się z matkami zmobilizowanych żołnierzy. - Prezydent usiadł przy stole z kobietami, rozmawiał z nimi, w tym o tym, jak wygląda specjalna operacja w Ukrainie. To była okazja, by zaprezentował swoją opinię - mówiła, wskazując że komentatorzy próbowali potem zidentyfikować uczestniczki spotkania. - Okazało, że to nie były ani matki, ani żołnierzy, ani zmobilizowanych. Tylko sprawdzone aktywistki z tzw. ogólnonarodowego frontu narodowego  - dopowiedziała.

Inna uroczystość - wręczenie Gwiazd Bohaterów Rosji na Kremlu przez Putina, a następnie feta z tej okazji. - Prezydent w luźnej formule z kieliszkiem szampana opowiadał, jak postrzega wydarzenia na froncie. Przy okazji dziękował też nagrodzonym, że wykazali się bohaterstwem - wspomniała.

Kolejna okazja - szczyt wspólnoty gospodarczej postsowieckiej, na którym tylko wybranych dziennikarzy dopuszczono do zadawania pytań. - To wszystkie okazje, kiedy mamy do czynienia z osobami, które są sprawdzone. Poza tym to kontakt bardzo często na odległość, bo Putin nie wychodzi teraz ze swojego bunkra - podsumowała autorka bloga "17 mgnień Rosji".

W jej ocenie dowodzi tego także wtorkowa uroczystość połączona z otwarciem nowego odcinka drogi między Moskwą o Włodzimierzem. Na miejscu był wicepremier, za to Putin siedział przed monitorem i oglądał wszystko za pośrednictwem łączy. - To kierowanie państwem z bunkra - podkreśliła.

"Miała być przechadzka, a jest wspinaczka wysokogórska"

Z drugiej strony Putin nie ma też jasnego komunikatu do przekazania swojemu społeczeństwu. Na konferencji mógłby dostać też niewygodne pytania. - To, co miało być przechadzką, okazało się wspinaczką wysokogórską z niewiadomym finałem - wskazała. 

Zdaniem autorki "17 mgnień Rosji", to też potwierdzenie słabości Putina, który coraz częściej prezentuje  bardzo małostkową politykę odwetową. - Nie buduje już wizerunku silnego lidera, który jest w stanie przewalczyć trudną sytuację, przyznać się do błędu. Zamiast tego stawia na wizerunek kogoś, kto nic sobie nie robi, z tego co się dzieje. Ale jego zachowanie, wzruszanie ramion, które prezentuje, kiedy jest niepewny, powtarza się teraz bardzo często - zauważyła.

- A jaki to efekt wywołuje wśród Rosjan? - chciał też wiedzieć prowadzący. 

Anna Łabuszewska zapewniła, że poparcie dla Putina jest nadal na niewzruszonym poziomie 70-76 proc. Choć, jak od razu dodała, to oficjalne sondaże dodatkowo przeprowadzane w warunkach cenzury.

Inna rzecz, jak podkreśliła, że rosyjskie społeczeństwo cały czas oczekuje, by z Kremla spływały optymistyczne informacje. - Na co dzień ma ono - jeśli ogląda telewizję - porcje pozytywnych komunikatów. Choćby takich, że została uruchomiona nowa droga, komunikaty z frontu, że nasi chłopcy dzielnie walczą, zdobywają kolejne tereny. Jest też wielka uciecha wśród komentujących i prowadzących w wielu programach, że Ukraińcy pozbawiani infrastruktury krytycznej są w trudnej sytuacji - skwitowała w rozmowie z Jakubem Janiszewskim.  

TOK FM PREMIUM