"Przeczołgany i najsłabszy w historii" spiker Izby Reprezentantów. "Pomoc dla Ukrainy może być ograniczana"

Wybór spikera to zazwyczaj proste głosowanie. A tu mieliśmy taką sytuację. Proszę sobie zatem wyobrazić, co będzie się działo w Izbie, jeśli trzeba będzie głosować nad czymś trudniejszym - mówił w TOK FM dr Piotr Tarczyński.

Przywódca Republikanów w Izbie Reprezentantów Kevin McCarthy został w piątkową noc wybrany przewodniczącym Izby Reprezentantów w 15. rundzie głosowań. McCarthy poszedł na ustępstwa m.in. w sprawie cięć budżetowych, a także reform osłabiających pozycję spikera i wzmacniających wpływy skrajnego skrzydła partii. McCarthy zdobył 216 głosów, natomiast lider Demokratów Hakeem Jeffries otrzymał poparcie 212 kongresmenów. Sześciu partyjnych kolegów McCarthy'ego wstrzymało się od głosu. Nowego spikera wyłoniono dopiero po 15. głosowaniach i czterech dniach. Był to pierwszy taki impas od 1923 roku i najdłuższy od 1856 roku.

Zdaniem doktora Piotra Tarczyńskiego, McCarthy to "najsłabszy spiker w historii ludzkiej pamięci". – Został przeczołgany przez skrajnie radykalne skrzydło swojej partii. Zgodził się na wszelkie ustępstwa, a i tak nie wiemy, co dokładnie im obiecał – wyliczał amerykanista, historyk i współprowadzący "Podcast amerykański". Gość Karoliny Głowackiej podkreślił, że pozycja spikera jest "żadna". – Jego autorytet jest znikomy. McCarthy zgodził się na takie zasady, że jeśli tylko któryś z radykałów z jego partii będzie niezadowolony, to może zarządzić głosowanie nad odwołaniem spikera. Nie sądzę, żeby spiker przetrwał dwa lata, jeśli wytrzyma na stanowisku do końca 2023 roku, to będzie duży sukces – prognozował ekspert.

Zdaniem Tarczyńskiego, nowy spiker tylko pogłębi chaos w Izbie Reprezentantów. – Wybór spikera to zazwyczaj proste głosowanie. A tu mieliśmy taką sytuację. Proszę sobie zatem wyobrazić, co będzie się działo w Izbie, jeśli trzeba będzie głosować nad czymś trudniejszym. McCarthy jest spikerem tylko z nazwy, bo musiał skapitulować przed ludźmi, którzy nie mają żadnego programu politycznego, poza szerzeniem chaosu i atakowaniem Demokratów – ocenił gość sobotniego Poranka Radia TOK FM.

Prowadząca dopytywała, jak w praktyce może się to odbić na decyzjach Izby Reprezentantów. – Obawiam się, że pomoc militarna dla Ukrainy może być rzeczą, która będzie ograniczana. McCarthy musiał odpierać zarzuty, że nosi w klapie przypinkę z ukraińską flagą. W Izbie może być teraz jeszcze większa wrogość wobec pomocy Ukrainie – ostrzegał ekspert.

TOK FM PREMIUM