Donald Trump powróci na Facebooka nie "ze względu na demokratyczne wartości, a z pobudek czysto biznesowych"

- Nie chcemy wchodzić w drogę otwartej, publicznej i demokratycznej debacie na platformach Meta - mówił Nick Clegg, uzasadniając przywrócenie kont byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Zdaniem prof. Dominika Batorskiego prawdziwe pobudki prezes Meta ds. Globalnych są jednak inne. - Facebook jako platforma przestał się rozwijać. Widoczne są spadki liczby użytkowników i ich aktywności. A Trump jest kontrowersyjną postacią i napędza zaangażowanie - mówił socjolog Internetu w TOK FM.
Zobacz wideo

W najbliższych tygodniach były prezydent USA Donald Trump będzie mógł powrócić na Facebooka - poinformował właściciel tego serwisu społecznościowego, firma Meta Platforms.

- Nie chcemy wchodzić w drogę otwartej, publicznej i demokratycznej debacie na platformach Meta - zwłaszcza w kontekście wyborów w demokratycznych społeczeństwach, jak Stany Zjednoczone - uzasadniał prezes Meta ds. Globalnych Nick Clegg.

Decyzja o powrocie Trumpa na Facebooka, a także Instagrama, zapadła w dwa lata po tym, kiedy platformy społecznościowe, w tym Facebook postanowiły tymczasowo zablokować tam konta Trumpa.

Facebook ma kłopoty? "W ostatnich kwartałach przychody raczej się nie zwiększały"

Prof. Dominik Batorski uważa, że przywrócenie Donalda Trumpa na platformy Meta nie nastąpiło, jak przedstawił to Nick Clegg, ze względu na demokratyczne wartości, a  z pobudek czysto biznesowych. Jak przypomniał socjolog Internetu z Uniwersytetu Warszawskiego, były prezydent w trakcie swoich kampanii przeznaczał na reklamy na Facebooku miliony dolarów. Tymczasem przed Trumpem kolejna kampania wyborcza i prawybory w Partii Republikańskiej. 

- Trump z perspektywy Facebooka jest użytkownikiem niesłychanie istotnym, ponieważ jest kontrowersyjną postacią. Napędza zaangażowanie i przyczynia się do tego, by tych użytkowników było więcej i by byli oni bardziej aktywni. A Facebook jako platforma, szczególnie w ostatnich latach, przestał się rozwijać. Widoczne są spadki liczby użytkowników i ich aktywności - tłumaczył gość ‘Połączenia".

Czyli Trump Trumpem, ale kasa musi się zgadzać - ironizował prowadzący audycję Jakub Janiszewski, a jego gość zgodził się z tą tezą. - Koszty związane z Meta bardzo znacząco rosną. Mimo tego, że emitowanych reklam jest więcej, w ostatnich kwartałach przychody z nich raczej się nie zwiększały, są mniej więcej na tym samym poziomie. To przekładało się też na falę zwolnień, którą przeprowadziła firma - mówił prof. Dominik Batorski w rozmowie w TOK FM.

Meta - właściciel Facebooka, Instagrama, Messengera oraz WhatsAppa, postanowił zawiesić konta Donalda Trumpa w następstwie wydarzeń z 6 stycznia 2021 roku, kiedy to zwolennicy ówczesnego prezydenta zaatakowali Kapitol. Był to protest przeciwko rzekomemu sfałszowaniu wyborów, w których przegrał z Joe Bidenem. W starciach zginęło pięć osób.

TOK FM PREMIUM