Wybory prezydenckie w Czechach. W drugiej turze walczą Petr Pavel i Andrej Babisz

Czesi w piątek i sobotę wybiorą następcę prezydenta Milosza Zeman, który w marcu skończy drugą pięcioletnią kadencję. W drugiej turze zmierzą się: były wojskowy Petr Pavel, który jest faworytem głosowania i były premier Andrej Babisz. Nieoficjalne wyniki powinny być znane w sobotę wieczorem.
Zobacz wideo

Kampania wyborcza przed drugą turą głosowania została oceniona jako bardzo brutalna. Były premier Andrej Babisz i jego rodzina dostawali listy z groźbami. List adresowany do jego żony - Moniki, zawierał ostry nabój. O śmierci na zawał serca Petra Pavla informowały w czwartek media społecznościowe, a informacja rozprzestrzeniała się poprzez SMS. W sprawie tych gróźb oraz dezinformacji policja wszczęła śledztwo, ale wyników nie należy spodziewać się ani przed, ani po zakończeniu głosowania - uważają komentatorzy.

Podkreślają też, że w 30 lat po upadku komunizmu Czesi wybierają spośród dwóch kandydatów, którzy byli członkami Komunistycznej Partii Czechosłowacji. Jeden z nich, Babisz jest zarejestrowany jako współpracownik komunistycznej służby bezpieczeństwa StB, a jego konkurent Pavel był uczestnikiem kursu wywiadu, którego absolwenci byli po prostu szpiegami, a nie jak przedstawiał to jego absolwent - wojskowymi dyplomatami.

Druga tura wyborów prezydenckie w Czechach. Petr Pavel vs. Andrej Babisz

Na tym - zdaniem obserwatorów - podobieństwa się kończą. 61-letni Pavel obiecuje powrót porządku i godności na Zamek, czyli do siedziby prezydenta. Oligarcha Babisz (68 l.), jeden z najbogatszych Czechów, deklaruje, że chce pomagać ludziom. Pavel jako główne hasło swojej kampanii wybrał "Porządek i spokój" i pokazywał wybory jako walkę dwóch światów.

- W naszym, odwaga, honor, godność - mówił i dodawał, że ten drugi świat jest pełen kłamstw, strachu i chaosu. - Moim programem jest pomoc ludziom, walka o interesy Czech i dążenie do pokoju – mówił z kolei kandydat Babisz. Przekonywał, że będąc prezydentem, będzie stanowić przeciwwagę dla centroprawicowego rządu Petra Fiali, który kontroluje obie izby parlamentu. Zobowiązał się do przestrzegania Konstytucji, niedążenia do zwiększenia uprawnień prezydenckich i do aktywnego wspierania obecności Republiki Czeskiej w UE i NATO.

O przyszłym prezydencie zdecyduje 8,25 mln wyborców. 68 proc. z nich uczestniczyło w głosowaniu w pierwszej turze przed dwoma tygodniami. Wygrał ją Pavel, ale pokonał Babisza tylko o około 23 tys. głosów. Sondaże wskazują, że w sobotę z dużą przewagą zwycięży były wojskowy. Na zwycięstwo Pavla wskazują także bukmacherzy.

Posłuchaj: 

TOK FM PREMIUM