"Mieli dość awantur". Czesi wybrali "porządek i spokój". Nie będzie drugiego Orbana w Europie

Mieli dość awantur i tego, że musieli się za swojego prezydenta wstydzić. (...) Okazało się, że zdecydowana większość Czechów tego nie chce - tak o zwycięstwie Petra Pavela mówił w TOK FM politolog prof. Marcin Czyżniewski. - Nie są zaimpregnowanowani na populizm czy radykalizmy (...) Jednak mimo wahań, udaje się Czechom wyjść na prostą i bardzo to w tych wyborach pokazali - dodał.
Zobacz wideo

W drugiej turze wyborów prezydenckich w Czechach zwyciężył emerytowany generał Petr Pavel. Po przeliczeniu głosów ogłoszono, że poparło go 54 proc. wyborców. Frekwencja w drugiej turze wyniosła 70 proc., czyli nieco więcej niż w pierwszej, kiedy do urn poszło 68,24 proc.

Prof. Marcin Czyżniewski z Wydziału Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu przyznał w TOK FM w rozmowie z Piotrem Maślakiem, że żaden z dotychczas wybieranych prezydentów w Czechach nie miał takiego poparcia. Gość Pierwszego Śniadania w TOK-u zwrócił też uwagę na "najwyższą w historii czeskich wyborów frekwencję". - Świadczy to na pewno o tym, że Czesi byli zmęczeni stylem, który reprezentował Miloš Zeman i chciał kontynuować Andrej Babisz - stwierdził.

Nie będzie kolejnego Orbana w Europie

Nie będzie kolejnego Orbana w Europie – stwierdził dziennikarz TOK FM. Czy zatem sukces Pavla to jego sukces, czy bardziej porażka Andreja Babisza?- dopytywał.

- Andrej Babisz nie czuje się, na pewno człowiekiem przegranym, bo zagłosowały na niego prawie trzy mln osób. Pewnie jednak będzie musiał przełknąć tę porażkę. Natomiast otwarcie mówi, że nie odchodzi z polityki - mówił politolog.

I dodał, że zwycięstwo Pavla to zwycięstwo pewnej wizji, o której mówił podczas kampanii. - Prezydent jest pewnym symbolem, punktem odniesienia, autorytetem społecznym. Więc jego hasło "porządek i spokój", jest pewną wizją i bardzo dobrze tę wizję prezydentury pokazuje - powiedział Czyżniewski. 

- Czesi mieli dość ciągłych awantur, tego, że musieli się od czasu do czasu za swojego prezydenta wstydzić. Ta kampania pokazała też, jakim prezydentem byłby Babisz - obrzucanie błotem itp. I okazało się, że zdecydowana większość Czechów tego nie chce - zaznaczył gość TOK FM. 

Prof. Marcin Czyżniewski zwrócił też uwagę, że w Republice Czeskiej doświadczenia parlamentarne są dłuższe niż na przykład w Polsce, co mogło mieć wpływ na ich wybór i odejście od populistycznego nacjonalizmu. - Czesi byli zaangażowani w parlamentaryzm austriacki już pod koniec XIX wieku. To państwo, które powstało w 1918 roku, nie było wywalczone szablą, ale było bardzo mocno przedyskutowane przez cały XIX wiek. To złożyło się na pewną dojrzałość, która wśród Czechów jest przekazywana z pokolenia na pokolenie - podkreślił rozmówca Piotra Maślaka. 

Jednocześnie dodał, że tradycja i doświadczenie nie są gwarancją niepopełniania błędów.

- Czesi jak każdy naród świata, nie jest zaimpregnowany na pewne problemy, populizm czy radykalizmy. Najlepszym przykładem jest to, że Babisz przeszedł do drugiej tury, mimo że jest podręcznikowym populistą. Jednak mimo tych wahań, udaje się Czechom wyjść na prostą i bardzo to w tych wyborach pokazali - stwierdził. 

Jakiej prezydentury możemy się spodziewać?- dopytywał prowadzący.

Politolog nie ma wątpliwości, że "prezydentury aktywnej, w pozytywnym sensie". Jednak, jak dokładnie będzie wyglądać, zależy od tego, jak sobie swoją prezydenturę Pavel wymyśli. - Czy będzie się wtrącał w działania rządu, czy też raczej będzie zajmował się działalnością trochę na skraju polityki, angażując się w sprawy społeczne - tłumaczył gość TOK FM. 

I dodał, że nowy prezydent Czech "na pewno będzie chciał wykorzystać swoje kontakty, znajomości w świecie międzynarodowym, które ma z czasów pracy w NATO". - Wydaje się, że kwestia polityki zagranicznej będzie jednym z najważniejszych pól aktywności nowego prezydenta. Dotyczy to zarówno stosunków transatlantyckich, odbudowy poprawnych stosunków między Czechami a USA. Również stosunków z Izraelem. Jednak będzie chciał także działać na polu polityki regionalnej (...) Dobrze wypowiadał się o stosunkach z Polską. Zapowiedział m.in. że jego drugą wizytą zagraniczną - tuż po Słowacji - będzie Warszawa - mówił prof. Marcin Czyżniewski.

TOK FM PREMIUM