"Na jego oczach zawaliło się 25 budynków. Zginęła jego rodzina". Katastrofalna sytuacja w Syrii

Trzęsienie ziemi dotknęło tereny, gdzie od 12 lat nie działa państwo. To strefa objęta wpływami rebeliantów, która ciągle jest targana atakami. Nie działają tam punkty opieki zdrowotnej. To jest największa taka tragedia w tym kraju od dekad - mówiła w TOK FM Małgorzata Olasińska-Chart, dyrektorka programu pomocy humanitarnej Polskiej Misji Medycznej.

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8 które w poniedziałek wczesnym rankiem dotknęło centralną Turcję i północno-zachodnią Syrię, pochłonęło dotychczas 5021 ofiar śmiertelnych. Kondolencje i deklaracje pomocy płyną z całego świata. Prezydent Turcji Tayyip Recep Erdogan powiedział, że 45 krajów zaoferowało jego krajowi pomoc w poszukiwaniach i działaniach ratowniczych. Pomoc płynie też z Polski. Na miejsce polecieli strażacy z naszego kraju. Szczególnie trudna sytuacja jest w Syrii. - Trzęsienie ziemi dotknęło tereny, gdzie od 12 lat nie działa państwo. To strefa objęta wpływami rebeliantów, która ciągle jest targana atakami. Nie działają tam punkty opieki zdrowotnej - opowiadała Małgorzata Olasińska-Chart, dyrektorka programu pomocy humanitarnej Polskiej Misji Medycznej.

Jak dodawała, większość mieszkańców tych ziem martwi się głównie tym, jak przeżyć kolejne dni. - Oni od 12 lat nie wiedzą, czy jutro będą mieć jedzenie dla dzieci. Mieszkają w prowizorycznych namiotach. Wiedzą, że nie dostaną znikąd pomocy, bo każdy obok nich ma takie samo zero jak oni - mówiła gościni TOK FM.

Przytoczyła też relację jednego z tamtejszych lekarzy, które współpracuje z Polską Misją Medyczną. - To są wstrząsające słowa. Na jego oczach zawaliło się 25 pięciopiętrowych budynków. 370 osób znalazło się pod gruzami. Zginęła jego rodzina. W mieście Banis w Syrii 700 osób uznanych jest za zaginione, czyli to de facto ofiary trzęsienia. A to jest tylko próbka tego, co dzieje się w Syrii. To jest największa taka tragedia w tym kraju od dekad - mówiła Olasińska-Chart.

Gościni TOK FM poinformowała jednocześnie, że jej organizacja stara się pomagać ofiarom trzęsienia ziemi. - W takich sytuacjach natychmiast podejmujemy pomoc. Został uruchomiony specjalny fundusz. Przesyłane są środki na zakup leków i opatrunków, które są tak potrzebne do niesienia pomocy ofiarom trzęsienia ziemi - podsumowała.

Pomoc z Polski

Polska jeszcze w poniedziałek wieczorem wysłała grupę poszukiwawczo-ratowniczą HUSAR Poland - 76 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i osiem wyszkolonych psów. Wraz ze strażakami na misję poleciało pięć osób z Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej.

Prezydent USA Joe Biden poinformował na Twitterze, że "dostarczy Turcji wszelkiej potrzebnej pomocy". Prezydent Francji Emmanuel Macron oznajmił, że Francja "jest gotowa do udzielenia nadzwyczajnej pomocy". Francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin zapowiedział wysłanie 139 ratowników jeszcze w poniedziałek wieczorem. Przedstawiciele francuskiego MSW poinformowali, że w pierwszej kolejności pomoc zostanie udzielona Turcji.

Wielka Brytania wyśle 76 specjalistów ds. poszukiwań i ratownictwa, cztery psy poszukiwawcze i sprzęt ratowniczy, które dotrą do Turcji w poniedziałek wieczorem - podało brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. "Jesteśmy gotowi zapewnić dalsze wsparcie w razie potrzeby" - powiedział w oświadczeniu minister spraw zagranicznych James Cleverly, cytowany przez agencję Reutera.

"Uruchomimy wszelką pomoc, jaką możemy aktywować" - zapowiedziała niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser. Federalna Agencja Pomocy Technicznej zapowiada wysłanie stacji uzdatniania wody, agregatów prądotwórczych, namiotów i koców. Faser potwierdziła działanie w ścisłej koordynacji z turecką obroną cywilną.

Pomoc zadeklarował też premier Izraela Benjamin Netanjahu. Izraelski przywódca powiedział, że wydał polecenie, by poczynić natychmiastowe przygotowania do zapewnienia pomocy medycznej oraz poszukiwawczej i ratowniczej.

TOK FM PREMIUM