Xi Jinping namówi Putina do pokoju z Ukrainą? "To tylko dobra wymówka"

Mówienie o tym, że Chińczycy mogą wpłynąć na Putina, załatwić jakiś kompromis, to dobra wymówka dla Pekinu, żeby właśnie nie zmierzyć się wprost z tym konfliktem - uczulał w TOK FM dr Witold Rodkiewicz.
Zobacz wideo

Trwa trzydniowa wizyta prezydenta Chin Xi Jinpinga w Moskwie. To pierwszy zagraniczny przywódca, który odwiedził Rosję, odkąd na Władimira Putina został wydany międzynarodowy nakaz aresztowania. Doktor Witold Rodkiewicz, główny specjalista zespołu rosyjskiego w Ośrodku Studiów Wschodnich, przypominał, że niemal miesiąc temu – w rocznicę pełnoskalowej inwazji Putina w Ukrainie – Pekin przedstawił swój plan pokojowy.

Czy ten temat wybrzmi w rozmowach prezydentów Rosji i Chin? – To takie puszczanie oka do Europejczyków, rozniecanie nadziei. Mówienie o tym, że Chińczycy mogą wpłynąć na Putina, załatwić jakiś kompromis, to dobra wymówka dla Pekinu, żeby właśnie nie zmierzyć się wprost z tym konfliktem – ocenił gość TOK FM.

Jak dodawał ekspert, dla Władimira Putina to z kolei demonstracja. – On liczy na bardziej jednoznaczne poparcie ze stron Chin, żeby pokazać rosyjskiej elicie, że nie są z tą wojną sami – podkreślał dr Rodkiewicz.

Aczkolwiek, nie ma co liczyć na to, że wizyta Xi Jinpinga w Moskwie przybliży nas do pokojowego rozwiązania konfliktu Rosji i Ukrainy. – Byłbym zdziwiony, gdyby chińskie ogólne deklaracje zostały przekute w coś bardziej konkretnego. Na nic takiego się nie zanosi. Chiny nie są gotowe, żeby naciskać na Rosję – podsumował ekspert.  

TOK FM PREMIUM