Na okupowanym Krymie Rosjanie wcielają do armii strażaków i ratowników

Na okupowanym od 2014 roku Krymie Rpsjanie prowadzą aktywny werbunek strażaków, ratowników i pracowników służby penitencjarnej w szeregi wrogiej armii, poinformował w środę portal Ukraińska Prawda na podstawie raportu Centrum Narodowego Sprzeciwu.
Zobacz wideo

W celu uzupełnienia braków kadrowych w armii okupanci mobilizują na Krymie strażaków, ratowników i funkcjonariuszy z jednostek ds. sytuacji nadzwyczajnych, oraz pracowników służby penitencjarnej, co z kolei pogłębia kryzys kadrowy w tych instytucjach, raportuje Centrum Narodowego Sprzeciwu.

Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Władze w Kijowie i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.

Silna eksplozja na okupowanym Krymie

"Odnotowano wystrzały i kilka eksplozji w pobliżu miasta Dżankoj na Krymie, gdzie znajduje się również lotnisko wojskowe obsługiwane przez Rosję" - poinformował we wtorek Euromaidan Press, powołując się na lokalne media. "Rosyjskie jednostki obrony powietrznej zestrzeliły drona" - dodano w komunikacie.

"Doniesienia o ataku dronów w Dżankoju. Rosja przekształciła Dżankoj w swoją największą bazę wojskową na okupowanym Krymie i intensywnie korzysta z jego lotniska wojskowego" - napisała z kolei na Twitterze ukraińska politolog Maria Avdeeva.

Siergiej Aksjonow, gubernator Krymu z nadania Moskwy poinformował, że systemy obrony powietrznej zostały uruchomione i że co najmniej jedna osoba została ranna po tym, jak dom i sklep w Dżankoi zostały uszkodzone.

Rakiety Kalibr są przeznaczone do startu z nawodnych środków bojowych rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Zasięg tej broni wynosi ponad 2500 tysięcy kilometrów dla celów naziemnych i ponad 375 kilometrów dla celów morskich.

Przypomnijmy, że w miniony weekend na okupowanym od 2014 roku Krymie z wizytą pojawił się Władimir Putin.

Posłuchaj podcastu:

TOK FM PREMIUM