"W Pałacu Elizejskim trwa gorączka". Francja w ogniu protestów. Czy Macron zrezygnuje z reformy?
We Francji trwają gwałtowne, ogólnokrajowe protesty przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. W czwartek, podczas kolejnych masowych demonstracji, w wielu miastach doszło do starć z policją. Władze szacują, że tego dnia protestowało ponad milion osób. Według związkowców na ulice wyszło nawet trzy i pół miliona Francuzów.
Sytuacja wymyka się prezydentowi Emmanuelowi Macronowi spod kontroli. Na niektórych francuskich stacjach zaczyna brakować paliwa, dochodzi do pożarów i aktów wandalizmu. Z powodu protestów odwołano niezwykle ważną dla niego wizytę brytyjskiego króla Karola III, która była zaplanowana na niedzielę. Miała to być jego pierwsza zagraniczna podróż, jeszcze przed zaplanowaną na maj koronacją.
Czy wobec tak radykalnych protestów prezydent Francji wycofa się z reformy emerytalnej? Zdaniem dra Jarosława Kuisza nie jest to wykluczone. Choć - jak dodał od razu ekspert z paryskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych - jest to jednak scenariusz mało prawdopodobny. - Zdaje się, że w tej chwili w Pałacu Elizejskim trwa gorączka zastanawiania się - ocenił.
Zdaniem gościa TOK FM "na pewno Macron nie chciałby się wycofać". - Ma świadomość tego, że siła Francji bierze się też z siły ekonomicznej, ze stabilności finansowej. On zawsze miał dalekosiężne ambicje. Ale być może dekompozycja jego stronników, którą widać było w Zgromadzeniu Narodowym, może doprowadzić do tego, że zacznie mu się sypać jego własny obóz. Więc to jest moment przesilenia, dokładnie teraz - ocenił.
To poważny kryzys, bo jak zauważył dr Kuisz, brak poparcia dla reformy emerytalnej jest we Francji powszechny. - Widzimy go zarówno wśród wyborców młodszych jak i starszych, w dużych miastach i na prowincji - relacjonował. I podkreślił, że dla Francuzów system emerytalny jest postrzegany jako element dziedzictwa kulturowego. - Jako pewien dorobek cywilizacyjny i nie wolno dać tego rozdziobać wielkiemu kapitałowi, Macronowi czy komukolwiek - podkreślił rozmówca Przemysława Iwańczyka.
W ocenie eksperta już teraz można jednak powiedzieć, że niezależnie od tego, jaką Macron podejmie decyzję, "wyjdzie z tego dramatycznie osłabiony". - To zostało ewidentnie źle rozegrane. Pedagogika tej reformy była naprawdę katastrofalna, zmieniano jej uzasadnienia. Wszelkie kalkulacje wzięły w łeb i mam wrażenie, że to, na co się teraz liczy, to że natężenie przemocy odwróci sympatię od protestujących i ludzie się zwrócą w stronę władzy - wskazał dr Kuisz.
"Mamy do czynienia z kulturą strajkową"
Skala trwających od tygodni protestów jest ogromna. Wśród państw UE trudno wskazać kraj, w którym odbywałby się tak masowe protesty, które trwałby tak długo. Jak tłumaczył dr Kuisz, we Francji od lat "mamy do czynienia z kulturą strajkową". - Francuzi są bardzo przywiązani do swojej tradycji protestu. Jak powiedział mój przyjaciel naukowiec: "Słuchaj, dobrze jest czasem postrajkować". W tym krótkim stwierdzeniu wyraża się cały zachwyt tym, że odróżnimy się od wszystkich, bo potrafimy to zorganizować - opisywał.
Dr Kuisz podkreślił, że poparcie dla protestów pokazują nie tylko sondaże, ale także wypowiedzi osób, do których podchodzą dziennikarze z mikrofonem. - Mówią: "Strajki utrudniają mi życie, nie pozwalają dotrzeć do pracy, do rodziny. Ale ja ich rozumiem, ja ich popieram i jeszcze wrzucę parę euro na fundusz strajkowy" - relacjonował publicysta "Kultury Liberalnej".
Świetnie oddaje to ujęcie, które obiegło media społecznościowe. Widać na nim francuską parę, która spokojnie pije wino, gdy tuż za nimi dochodzi do zamieszek. - To jest rzeczywiście specyfika Francji. To, że ktoś popija wino i jednocześnie ogląda naprawdę spektakularne protesty, czy siada na ławeczce i przygląda się, jak protestujący tłuką się z policją. Może nas to zaskakiwać, ale jak najbardziej mieści się w ramach tej tradycji. Zdaniem Francuzów władza musi pamiętać, że lud potrafi wyjść na ulicę - skomentował gość TOK FM.
-
"Zwijała z ulic" polskich chłopców, by kopulowali dla III Rzeszy. Kim była Inge Viermetz?
-
Iga Świątek wygrała w finale wielkoszlemowego French Open. Pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą
-
"To przekażcie Putinowi". Zełenski o kontrofensywie: Wszyscy dowódcy nastawieni są pozytywnie
-
Tusk czy Morawiecki? Polacy wskazali, który z polityków byłby lepszym premierem [SONDAŻ]
-
"5 tys. złotych wystarczy? A może to zbyt mała kwota?". Ile pieniędzy dają goście weselni?
- Politycy nadużywający kłamstwa otrzymali "turbodoładowanie". "Pojawiła się możliwość oszukiwania społeczeństwa na masową skalę"
- Donald Trump ogłosił, że postawiono mu zarzuty. Chodzi o przetrzymywanie niejawnych dokumentów
- Trzecia Droga zaprosiła na konsultacje PiS i Konfederację. Na opozycji wybuchła awantura
- Miała trzy promile alkoholu i "opiekowała się" synkiem. Została zatrzymana i trafiła do aresztu
- Rząd przyjął nowelizację budżetu na 2023 rok. Morawiecki: Dokonaliśmy rewizji