Ewakuacja po zniszczeniu zapory w Nowej Kachowce. "Ściągamy ludzi z dachów, wywozimy ich łódkami i pontonami"

Przez zalane wodą dzielnice Chersonia niosą się fale odpadów i śmieci, a mieszkańcy dzielnic nad Dnieprem są ewakuowani do wyższych części miasta. - Ściągamy ludzi z dachów, wywozimy ich łódkami i pontonami - mówi wolontariusz z Chersonia Ihor Curkan.
Zobacz wideo

- Pomagałem w ewakuacji na dworcu i bezpośrednio z zatopionych miejsc. Niektórzy mieszkańcy bloków, zwłaszcza starsi, odmawiali ewakuacji, bo myślą, że na 10. piętrze woda ich nie dosięgnie. Ci z domów prywatnych nie mieli wyjścia, bo przecież nie będą siedzieli na dachu - powiedział w rozmowie telefonicznej Curkan.

Ewakuacja była konieczna po wysadzeniu przez Rosjan we wtorek zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce. To około 70 kilometrów na wschód od Chersonia, który również położony jest na tą rzeką. Wyższa, lewobrzeżna część miasta jest bezpieczna.

Najgorsza sytuacja panuje w dzielnicy Ostriw (ostrów) na wyspie pośrodku Dniepru. Rozmówca PAP wskazuje, że zagrożone jest tam nie tylko życie ludzi. Wezbrana rzeka niesie tony odpadów zagrażające też bezpieczeństwu środowiska. - W rzece pływa wszystko. Wszystko, co ludzie mieli na podwórkach: meble, paliwo, fekalia - relacjonuje Curkan.

Przed wywołaną przez Rosjan powodzią na Ostriw można było dostać się przez trzy mosty. Obecnie przejście możliwe jest wyłącznie przez stary most kolejowy - wyjaśnia wolontariusz. - Wyspa jest całkowicie zalana, ludzie są wywożeni łódkami i pontonami. Na osiedlu domów jednorodzinnych woda sięga aż po dach - opowiada.

Na wielu podwórkach trzeba było ratować także pozostawione przez ludzi zwierzęta. - Koty, a przede wszystkim psy, które trzeba było odwiązywać od łańcuchów. Jesteśmy pogryzieni i podrapani - mówi.

Mieszkańcom zalanych terenów władze Chersonia i obwodu chersońskiego zaoferowały ewakuacje do innych miast Ukrainy. - Na dworcu chętnych do ewakuacji było mało. Większość ludzi umieszczono w szpitalach i schroniskach. Niektórzy z tych, którzy mieszkają nad rzeką, odmówili wyjazdu i przenieśli się do znajomych czy rodziny, która mieszka wyżej - powiedział Ihor Curkan.

W nocy z poniedziałku na wtorek rosyjskie wojska wysadziły w powietrze zaporę na Dnieprze w okupowanej Nowej Kachowce na południu Ukrainy. Pod wodą znalazło się ponad 20 miejscowości po obu stronach rzeki, trwa ewakuacja cywilów. W ocenie władz w Kijowie najeźdźcy próbowali w ten sposób powstrzymać ukraińską kontrofensywę w obwodzie chersońskim.

Posłuchaj podcastu: 

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

TOK FM PREMIUM