Komisja Europejska rozpoczyna procedurę w sprawie "lex Tusk"

Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Polsce w sprawie "lex Tusk", czyli ustawy o komisji weryfikacyjnej mającej badać rosyjskie wpływy. Agencja AFP, powołując się na unijnego komisarza do spraw handlu Valdis Dombrovskisa, podała, że chodzi o uchybienie zobowiązaniom państwa członkowskiego Unii Europejskiej.
Zobacz wideo

Formalnie zawiadomienie zostanie przesłane do Polski w czwartek. Wtedy pojawi się komunikat KE w tej sprawie - przekazał zaś korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski.

Takie działanie Komisji nie powinno nikogo dziwić - komentuje w rozmowie z TOK FM poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. - Tych zarzutów nie tylko na podstawie polskiej konstytucji, ale też traktatów europejskich jest całe mnóstwo. Więc KE uznała tę komisję za zagrożenie nie tylko dla polskiego porządku, ale całego porządku prawnego Unii Europejskiej - wskazuje. 

W piątek, cztery dni po podpisaniu ustawy, Andrzej Duda złożył projekt nowelizacji. Zakłada on między innymi, że w komisji do spraw badania rosyjskich wpływów zasiądą eksperci, a nie politycy, znosi on również środki zaradcze - w tym zakaz pełnienia funkcji publicznych, a odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego.

Jednak zdaniem ekspertów, w także Krzysztofa Śmiszka nic on nie zmieni. - Dlatego, że organy władzy publicznej powinny działać na podstawie przepisów prawa zgodnych z konstytucją, Nie ma potrzeby powoływania jakichkolwiek nowych komisji. Mamy od tego służby, sądy, inne instytucje, które powinny wyjaśniać takie ciężkie zarzuty - podkreśla Śmiszek. 

Do sprawy odniósł się już wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.

"Nasz cel jest jasny: zbadanie i ograniczenie rosyjskich wpływów w Polsce i Europie. Jesteśmy przekonani, że winien on łączyć wszystkie demokratyczne państwa i instytucje. Ze spokojem przekażemy argumenty prawne i faktyczne w tej sprawie po zapoznaniu się z wątpliwościami KE - napisał na Twitterze.

Po podpisaniu przez prezydenta Dudę kontrowersyjnej ustawy swoje zaniepokojenie wyraził rząd USA. Jak przekazał rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller "ustawa być użyta do ingerencji w wolne i uczciwe wybory w Polsce". W odpowiedzi na zgłoszone przez sojuszników wątpliwości prezydent Andrzej Duda przygotowuje pismo, w którym chce wytłumaczyć Amerykanom, dlaczego podpisał się pod ustawą powołującą problematyczną komisję.

Z informacji przekazanych przez prezydencką minister Małgorzatę Paprocką, pismo o którym mowa ma być wysłane w ciągu najbliższych dni. 

TOK FM PREMIUM