Rosyjskie wojsko we wtorek zaatakowało dronami m.in. m.in. na obwody chmielnicki, iwanofrankiwski i lwowski. Wszędzie działa obrona powietrzna - podała ukraińska agencja Unian.
"W magazynach wybuchł znaczny pożar. Wszystkie wyspecjalizowane służby są na miejscu. Alarm przeciwlotniczy trwa! Niebezpieczeństwo nowych ataków pozostaje!" - przekazał mer Lwowa Andrij Sadowy. Poprosił także, aby nie fotografować i nie filmować ataku.
Jak podali lokalni urzędnicy w mediach społecznościowych, jedna osoba jest ranna.
W nocy do eksplozji doszło także w Krzywym Rogu, Odessie, Kramatorsku, Słowiańsku i Charkowie.
Zarówno mer Lwowa Andrij Sadowy, jak i gubernator regionu Maksym Kozicki wezwali ludzi do pozostania w schronach, ponieważ spodziewane są kolejne ataki.
Alarm przeciwlotniczy utrzymuje się w większości zachodnioukraińskich obwodów.
Posłuchaj:
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
