Afera wizowa odbija się czkawką na drugim końcu świata. "Osoby zgłaszały problemy"
Od początku września polskie media i politycy opozycji informują o nieprawidłowościach w wydawaniu wiz do Polski. - Za łapówki i bez weryfikacji do Polski mogło trafić nawet kilkaset tysięcy osób z Azji i Afryki - donoszą. Po wybuchu afery wizowej szef MSZ Zbigniew Rau zdecydował, by wypowiedzieć umowy wszystkim firmom outsourcingowym, którym od 2011 r. powierzono zadania związane z przyjmowaniem wniosków wizowych. Chociaż jednocześnie rząd PiS twierdzi, że żadnej afery wizowej nie ma.
To oznacza, że teraz w Indiach np. w Kerali nie działa żadna firma, która pomaga w wizach. Jak mówił w "Popołudniu Radia TOK FM" Roy Subramoney, prezes Kerala Association of Poland, spowodowało to liczne problemy. - Nawet z turystycznymi wizami do Polski. Problemy zgłaszały poszczególne osoby m.in. właśnie z Kerali - relacjonował.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Rozmówca Pawła Sulika potwierdził także, że wcześniej za pieniądze można było przyspieszyć wydanie wizy do Polski. - Często dostajemy informacje z Indii, że osoby mają zezwolenie na pracę w Polsce, ale nie dostaną wizy. Np. w Mombaju ciężko było się umówić z konsulem, żeby dostać wizę. I oczywiście to była sytuacja, że potrzeba było więcej pieniędzy, żeby takie wizyty umówić - powiedział Subramoney.
Prezes Kerala Association of Poland opowiedział, jak wyglądał taki proceder. - Wtedy agenci lokalni mówią: "Możemy załatwić, ale trochę jeszcze będzie kosztowało". Pośrednikom trzeba zapłacić od 80 do 100 tys. rupii indyjskich. To jest jakieś 2,5 tys. - 5 tys. złotych. Wtedy udaje się szybciej taką wizę zdobyć. Osoby mówią, że jak płaciły, to dostały szybciej te terminy. To były rzeczywiście normalne, legalne wizy, z którymi bez problemu przyjechali do Polski - wskazał gość TOK FM.
Subramoney relacjonował także, że póki co polska afera wizowa nie odbiła się zbyt dużym echem w Indiach. - Te problemy wizowe z różnych krajów to jest już norma w Indiach. Miliony ludzi pracują na całym świecie. Zdarzają się takie przypadki, że ktoś oszukiwał - podsumował prezes Kerala Association of Poland.
-
Skutek uboczny raportu komisji "lex Tusk". "Byłoby to straszne"
-
Ujawnił "darknet" dla dzieci, więc postanowiły, że "spadnie z rowerka". "Nękały mnie i groziły mojej rodzinie"
-
Jak się żyje w kraju, w którym Polacy stanowią największą mniejszość? "Inny schemat kariery"
-
Rząd Tuska "wygasi" hobby tysięcy Polaków? "Robią potworny kipisz"
-
''Czuliśmy się podludźmi". Anu Czerwiński o sytuacji osób LGBTQ
- Witalij Kliczko punktuje ukraińskiego prezydenta. Mówi o błędach
- Zimno i ciemno: trzeba więc grzać i świecić. Jak wygląda energetyczna układanka w tym sezonie?
- Morawiecki podkradł Hołowni popcorn? "Polityka to nie show"
- "Malowali pingwiny, czytali policjantom poezję", gdy "kraj niknął w chmurach gazu". Obrona parku Gezi [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- "Bez alkoholu Duda jest strasznym nudziarzem, po alkoholu odwrotnie". Kulisy polsko-ukraińskiej dyplomacji [FRAGMENT KSIĄŻKI]