Według izraelskich mediów premier Netanjahu omówi kwestię zakupu szóstego okrętu podowodnego Delfin z napędem diesla. Jest on w stanie przenosić i wystrzeliwać głowice jądrowe. Marynarka wojenna ma już trzy jednostki, dwie kolejne będą gotowe za dwa lata. Izrael, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo, musi mieć 9 takich okrętów. Jeden kosztuje około 700 milionów dolarów.
Izraelskie źródła podają, że premier kupuje kolejne jednostki, gdyż obawia się ataku jądowego ze strony Teheranu. Sprawę irańskiego programu nuklearnego chce przedstawić Niemiecom jako "śmiertelne zagrożenie". Zachód podejrzewa, że Teheran pracuje nad bombą atomową. Ten twierdzi, żę jego program służy wyłącznie celom pokojowym.
