1700 ratowników z całego świata, ze 160 specjalnie szkolonymi psami poszukiwało ludzi uwięzionych pod gruzami w Port-au-Prince. Wydobyli oni spod gruzów 124 żywe osoby. Ostatnia uratowaną była 69-letnia kobieta, którą przedwczoraj spod gruzów Katedry Narodowej w Port-au-Prince wydobyli Meksykanie. Liczba ocalonych spadała jednak z dnia na dzień. Wczoraj nie odnaleziono już nikogo żywego.
Ze stolicy Haiti wyjechały już ekipy strażaków ze Stanów Zjednoczonych, Belgii, Luksemburga i Wielkiej Brytanii. Dziś Port-au-Prince opuszczają Polacy. Nasi ratownicy nie wydobyli spod gruzów żadnej żywej osoby. Przede wszystkim dlatego, że przybyli do Post-au-Prince jako jedni z ostatnich, a poszukiwania rozpoczęli 6 dni po trzęsieniu ziemi.
