Loty zawieszone, ale lekarze ratują dzieci. Troje już w USA

Lekarzom pracującym na Haiti udało się ominąć biurokratyczne trudności i przetransportować troje dzieci do szpitala w Filadelfii. W sobotę "New York Times" poinformował, że USA zawiesiły loty wojskowe z Haiti z ciężko rannymi Haitańczykami, gdyż nie są już oni przyjmowani przez amerykańskie szpitale w rezultacie sporu o to, kto ma ponosić koszty ich leczenia.

Zostań darczyńcą: Pomoc dla Haiti >>>

Dzieci są w bardzo ciężkim stanie. 4-miesięczny chłopiec cierpi na przewlekłe zapalenie płuc, a 5-letnia Betina Joseph ma tężec. Jej życiu groziło niebezpieczeństwo, konieczne było podłączenie do respiratora. Do USA poleciał także chłopiec poparzeniami trzeciego stopnia. Dzieci zostały przewiezione do USA prywatnym samolotem. Są teraz w Szpitalu Dziecięcym w Filadelfii.

Przewóz umożliwiła organizacja charytatywna Partners In Health.

"100 pacjentów w stanie krytycznym"

Transport dzieci do USA, jak i innych ciężko rannych, stoi pod znakiem zapytania. Loty wojskowe zostały zawieszone>> . - Mam 100 pacjentów w stanie krytycznym, którzy umrą w ciągu dnia lub dwóch - mówił w piątek Dr Barth Green z Uniwersytetu Miami, który pracuje teraz na Haiti. W rozmowie z dziennikarzami podawał przykład 5-letniej Betiny. Jej na szczęście udało się dotrzeć do szpitala. Jednak pozostałe osoby, o których mówił dr Green, wciąż nie mają możliwości opuszczenia Haiti.

Władze USA ostrożnie komentują decyzję o zawieszeniu lotów. Zapewniają, że robią wszystko, by zwiększyć dostęp do szpitali na miejscu i by umożliwić transport chorych. Inżynierowie z armii USA mają zbudować szpital w stolicy - będzie się mieścił w namiocie i będzie gotowy przyjąć 250 pacjentów.

Jedzenie będą odbierać kobiety

Tymczasem ratownicy pracujący na Haiti planują wprowadzić nowy system dystrybucji pożywienia. Odbierać je będą mogły jedynie kobiety. Ma to zapobiec kolejnym zamieszkom. W miejscach, w których wydawana jest pomoc, dochodziło do przepychanek. Agresywnie zachowywali się głównie młodzi mężczyźni, często stali poza kolejką i wyrywali żywność innym.

Teraz kupony na pożywienie będą mogły realizować jedynie kobiety. Jedzenie ma być wydawane w 16 punktach w Port-au-Prince. Jedna rodzina otrzymać może 25 kilogramów ryżu.

Szpitale w Port-au-Prince zostały doszczętnie zniszczone wskutek trzęsienia ziemi.

Pomoc do wielu nie dociera

Jak podkreślają przedstawiciele ONZ, pomoc nie dociera do wielu poszkodowanych osób. Jak szacuje organizacja po trzęsieniu ziemi, które nawiedziło Haiti 12 stycznia, jedzenia może pilnie potrzebować około 2 milionów osób.

TOK FM PREMIUM