Pełen proces 20-letniego Tiwonge Chimbalanga i 26-letniego Stevena Monjezy rozpocznie się w kwietniu. Mężczyźni zostali aresztowani w grudniu ubiegłego roku, po ceremonii zaślubin. Był to pierwszy w tym kraju ślub pomiędzy osobami tej samej płci.
Od trzech miesięcy Chimbalanga i Monjeza przebywają w więzieniu. Sąd dwukrotnie odmówił im wyjścia za kaucją, tłumacząc, że to dla ich własnego dobra - po zatrzymaniu przed aresztem zebrał się tłum gotowy zlinczować gejów.
Dziś sędzia Nyakwawa Usiwa-Usiwa zdecydował, że obrona powinna mieć prawo do wezwania własnych świadków. Prawnicy mężczyzn utrzymują, że aresztując ich naruszono konstytucyjne prawa. Sami oskarżeni zaprzeczają, że popełnili "czyn nierządny". Za akt homoseksualny grozi w Malawi 14 lat więzienia.
Sala sądowa była wypełniona po brzegi dziennikarzami, dyplomatami i działaczami na rzecz praw gejów. Przed budynkiem grupa kilkudziesięciu osób krzykiem domagała się wpuszczenia do środka. Monjeza i Chimbalanga byli eskortowani przez policjantów na salę rozpraw. Reporter BBC Raphael Tenthani powiedział, że oskarżeni wyglądali na spokojnych, a nawet pomachali do setek gapiów zebranych przed budynkiem sądu.
Malawi jest bardzo konserwatywnym społeczeństwem. W ubiegłym tygodniu przedstawiciele Wielkiej Brytanii i Norwegii potępili łamanie praw człowieka, w szczególności prześladowania gejów. Te dwa państwa zapewniają Malawi finansową pomoc.
