Bitwa talibów z Niemcami: Trzech żołnierzy zginęło, pięciu ciężko rannych
Wszystkie niemieckie media podają tę informację jako główną. Najkompletniejszą relację ma "Spiegel", którego reporter na bieżąco relacjonuje co się dzieje, pisząc z jednej z baz wojskowych. Armia podała, że w walkach straciła trzech żołnierzy, a pięciu jest ciężko rannych.
Bitwa rozpoczęła się, gdy patrol został ostrzelany w Czar Darah na południe od Kunduzu. Niemcy próbowali uciec, ale otwierający konwój transporter wjechał na minę - kilku żołnierzy zostało rannych. Przetransportowano ich śmigłowcami do szpitali w bazie. "Spiegel" podaje, że są w "ekstremalnie krytycznym stanie".
Rozpoczęła się wymiana ognia; Niemcy wezwali wsparcie, podobnie zrobili talibowie. Po chwili w walkach po obu stronach uczestniczyło blisko 400 ludzi, a w powietrzu pojawiło się co najmniej sześć śmigłowców i dwa myśliwce NATO. W rozmowie z "Spieglem" rzecznik talibów podał, że zniszczyli oni kilka niemieckich pojazdów wojskowych i zabili co najmniej 8 żołnierzy. Talibowie często wyolbrzymiają straty zadawane wojskom koalicji.
Bundeswehra poinformowała, że żołnierze zabili kilku talibów i ranili jednego z lokalnych dowódców.
Walki zakończyły się po tym, jak talibowie się wycofali. Toczyły się częściowo w rejonie zabudowanym w związku z czym myśliwce nie mogą brać w nich udział. Mieszkańcy okolicznych wsi cytowani przez media mówią o dziesiątkach zniszczonych domów.
To najtragiczniejszy dzień dla niemieckiej armii od rozpoczęcia jej misji w Afganistanie. W północnym Afganistanie stacjonuje obecnie ok. 4300 żołnierzy Bundeswehry. Według sondaży większość Niemców sprzeciwia się udziałowi ich kraju w misji Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF).
W lutym Bundestag zaakceptował przedłużenie o kolejny rok misji żołnierzy niemieckich w Afganistanie.