12-latka pozywa nowojorską policję. Za zatrzymanie i kajdanki
O sprawie pisze "New York Daily News" po rozmowie z Gonzalezami. W pozwie napisano, że policja nadużyła władzy wyprowadzając 12-latkę w kajdankach.
Do zdarzenia doszło w lutym. Dziewczyna napisała na ławce, że kocha swoich przyjaciół, w odpowiedzi na co jej nauczycielka hiszpańskiego zabrała ją do pokoju dyrektora, dokąd wezwano mundurowych.
Z Junior High School 190 w nowojorskiej dzielnicy Queens dziewczynę wyprowadzono na komisariat w kajdankach. - Załamałam się i płakałam cały czas. Mój rysunek można było łatwo usunąć, kajdanki były niepotrzebne - cytuje "NYDN" słowa dziecka.
Następne godziny dziewczyna spędziła na posterunku policji. Została zawieszona w prawach ucznia, a nawet trafiła do sądu rodzinnego, gdzie skazano ją na osiem godzin prac społecznych oraz karny esej.
Policja przyznała, że zatrzymanie i założenie kajdanek było niepotrzebne