Podczas budowy drogi w pobliżu Władywostoku robotnicy odkopali masowy grób. Historycy wezwani na miejsce wykluczyli, aby zmarli wskutek głodu, albo przepracowania. W pobliżu znajdował się blisko sto lat temu cmentarz wojskowy i obóz koncentracyjny Białogwardzistów. W czasach rządów Stalina rozstrzeliwano tam więźniów politycznych.
- Waży się los tysięcy nieszczęsnych dusz - napisano w komunikacie specjalnej komisji powołanej przez firmę konstrukcyjną, cerkiew i lokalne władze. W oświadczeniu podkreślono, że zadaniem komisji będzie zapewnienie "godnego zakończenia ich pośmiertnego losu".
