Premier Norwegii rządzi z... Nowego Jorku. Wszystko przez chmurę pyłu
Jens Stoltenberg przybył do USA, żeby uczestniczyć w szczycie atomowym zwołanym przez prezydenta USA Baracka Obamę. Przez chmurę pyłu nie może jednak wrócić do Norwegii.
Urzędnikom wydaje polecenia za pomocą iPada i telefonu komórkowego. Nie omieszkał się tym pochwalić na stronię internetowej, na której pojawiło się jego zdjęcie, jak pracuje na lotnisku. - To są doskonałe środki komunikacji. Jestem cały czas w kontakcie ze swoim biurem - mówi CNN premier. Uspokaja Norwegów, że jego przedłużająca się nieobecność nie wpłynie na działanie państwa.
Podobne problemy co Stoltenberg miał prezydent USA Barack Obama. Przez chmurę pyłu nie mógł polecieć na pogrzeb polskiej pary prezydenckiej. Stoltenberg poleci teraz do Madrytu, a następnie samochodem pojedzie do Oslo.