Przepadła kolejna apelacja Polańskiego. Czas na ekstradycję
W zeszłym miesiącu adwokaci Romana Polańskiego zwrócili się do Sądu Apelacyjnego w Los Angeles o stwierdzenie nieprawidłowości w procesie sprzed 33 lat. Prawnicy chcieli zaocznego osądzenia słynnego reżysera, oddalenia zarzutów i wypuszczenia go na wolność. Sędziowie odrzucili jednak tę apelację uznając, że Polański, który uciekł przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości, powinien zostać osądzony w USA.
Wcześniej ten sam sąd odrzucił wniosek ofiary Polańskiego - 46 letniej obecnie Samanthy Geimer, z którą reżyser zawarł ugodę w latach 90-tych. Geimer również domagała się wypuszczenia reżysera na wolność.
Roman Polański został aresztowany w Szwajcarii na wniosek Amerykanów, którzy zażądali jego ekstradycji. Szwajcarskie władze wstrzymywały się jednak z decyzją w tej sprawie do czasu zakończenia procedur sądowych w USA.
Odrzucenie kolejnej apelacji Polańskiego przez sąd w Los Angeles otwiera drogę do rozpatrzenia wniosku ekstradycyjnego przez szwajcarski wymiar sprawiedliwości.
Szwajcaria czeka na zawiadomienie sądu
Władze Szwajcarii czekają na oficjalne zawiadomienie o odrzuceniu przez sąd apelacyjny w Kalifornii wniosku o zaoczny proces Romana Polańskiego, zanim zdecydują o jego ewentualnej ekstradycji do USA - poinformowały oficjalne źródła w Bernie.
- Najpierw potrzebujemy oficjalnej informacji - powiedział rzecznik szwajcarskiego ministerstwa sprawiedliwości Folco Galli. "Kiedy tylko otrzymamy tę informację, podejmiemy decyzję" o ewentualnej ekstradycji pana Polańskiego do Stanów Zjednoczonych, oskarżonego tam o "bezprawne stosunki seksualne" z nieletnią w 1977 roku - sprecyzował rzecznik.
Władze Szwajcarii, które trzymają Polańskiego w areszcie domowym, informowały wcześniej, że nie wydadzą decyzji w sprawie reżysera dopóki nie zostaną rozpatrzone wszystkie apelacje.
Nie wiadomo, kiedy decyzja
Rzecznik szwajcarskiego ministerstwa sprawiedliwości nie powiedział, ile czasu władze będą potrzebowały na podjęcie decyzji o ekstradycji. Jeśli Szwajcaria zdecyduje się na ekstradycję Polańskiego, reżyser w ciągu 30 dni będzie mógł złożyć pierwszą apelację do federalnego sądu karnego - przypomniał w piątek Folco Galli.
W 1977 roku Polańskiemu postawiono sześć zarzutów, w tym gwałtu na osobie pozostającej pod wpływem narkotyków i molestowania nieletniej. Reżyser na mocy ugody sądowej przyznał się do seksu z nieletnią i opuścił areszt po wpłaceniu kaucji. Uciekł do Francji w obawie, że prowadzący sprawę sędzia nie dotrzyma umowy, zgodnie z którą jego kara miała ograniczyć się do 90 dni spędzonych w kalifornijskim więzieniu. Obrońcy reżysera walczyli też o umorzenie sprawy, wskazując na błędy sądu we wcześniejszym procesie.