Kłopoty z samolotami żołnierzy wracających z Afganistanu
Wcześniej polskich żołnierzy powracających z Afganistanu zatrzymał przewrót w Kirgistanie (gdzie jest jedna z baz wojskowych) oraz chmura pyłu wulkanicznego uniemożliwiająca loty nad Europą.
Lot jednego z samolotów jest opóźniony, ponieważ miał popsute hamulce. Samolot jest już w drodze do Polski, a maszyna miała planowe międzylądowanie w Rumunii. Z kolei drugi amerykański samolot, który miał zabrać ponad 200 polskich żołnierzy z Afganistanu, został uziemiony w kirgiskiej bazie Manas z powodu usterki silnika - ustaliło Radio RMF FM.
- Niektórzy naprawdę są już w panice, bo jak nie wulkan, to jakieś zamieszki, teraz samolot. Czy ktoś to robi specjalnie? Teraz dzieją się różne rzeczy - powiedział radiu RMF FM jeden z członków rodziny wracającego żołnierza.
Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych zapewnia, że druga maszyna powinna wylecieć do Polski w najbliższym czasie, ale podkreśla, że dysponentem samolotów są Amerykanie.
Na powrót do Polski czeka jeszcze w Afganistanie ponad tysiąc polskich żołnierzy z szóstej zmiany kontyngentu.