"Al-Hajat": Obama obiecał Palestyńczykom państwo w dwa lata
Według londyńskiej gazety Abbas usłyszał, że Stany Zjednoczone poczynią wielki wysiłek, żeby pomóc w powstaniu palestyńskiego państwa.
Przedstawiciel Egiptu powiedział też gazecie, że Izrael odrzucił propozycję George'a Mitchella (specjalnego wysłannika Białego Domu ds. dialogu izraelsko-palestyńskiego) wycofania izraelskich wojsk z Zachodniego Brzegu.
Według gazety izraelski rząd odpowiedział Mitchellowi, że nie zobowiązuje się do takiego ruchu dopóki nie rozpoczną się bezpośrednie negocjacje pokojowe z Autonomią.
Zamiast wycofania wojsk, jak doniósł egipski dyplomata "Al-Hajat", Izrael zaoferował gesty dobrej woli, takie jak usunięcie posterunków kontrolnych i wypuszczenie niektórych palestyńskich więźniów.
W ubiegłym tygodniu prezydent Mahmud Abbas zaapelował do administracji Obamy o przedstawienie rozwiązania dla konfliktu bliskowschodniego, które gwarantowałoby jego narodowi powstanie niepodległego kraju. Odrzucił też powstanie państwa w ramach granic tymczasowych.
- Panie prezydencie (Obama - przyp. red.) i członkowie amerykańskiej administracji, jeśli w to wierzycie (powstanie niepodległego państwa palestyńskiego - przyp. red.), to waszym obowiązkiem jest działanie na rzecz powstania rozwiązania - powiedział Abbas w przemówieniu do swojej partii Fatah.
Apel palestyńskiego prezydenta nadszedł w momencie, gdy media zaczęły masowo donosić o kształtowaniu się nowej strategii Białego Domu wobec bliskowschodniej sprawy.