Komorowski: Oczekuję upublicznienia dokumentów śledztwa katyńskiego
Komorowski złożył wieniec kwiatów przy kamieniu upamiętniającym ofiary katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem, w której zginęła para prezydencka oraz 94 inne osoby.
Kwiaty złożył również gubernator Smoleńska Siergiej Antufiew.
W polskiej delegacji m.in. Wajda i Jaruzelski
W polskiej delegacji, która oddała hołd ofiarom i pomodliła się za nich przy kamieniu, był również generał Wojciech Jaruzelski, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej oraz reżyser Andrzej Wajda.
Komorowski powiedział także na krótkiej konferencji prasowej, że polskiej stronie bardzo zależy, aby miejsce katastrofy polskiego samolotu było odpowiednio zabezpieczone i stale pilnowane. Marszałek zaznaczył, że nie można było, będąc w Moskwie, nie przyjechać na miejsce katastrofy, gdzie zginął prezydent Polski, tylu wybitnych ludzi, wśród nich także wielu jego dobrych przyjaciół.
Komorowski powiedział, że chciałby w sposób symboliczny dokończyć tamtą wizytę i odwiedzić groby polskich oficerów w Katyniu.
Jak zaznaczył, na ziemi smoleńskiej jest "drugie miejsce naznaczone polską krwią, polskim dramatem", gdzie 10 kwietnia zginęło 96 naszych rodaków w wyniku dramatycznej katastrofy lotniczej.
"Prawda o zbrodni katyńskiej leży także w interesie Rosji"
Marszałek powiedział, że Polska oczekuje, iż wszystkie dokumenty ze śledztwa katyńskiego zostaną nie tylko odtajnione, ale też w pełni upublicznione. - Bo przecież prawda o zbrodni katyńskiej i przełamanie tej kilkudziesięcioletniej bariery kłamstwa katyńskiego leży także w interesie nowej Rosji - powiedział.
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przekazał Komorowskiemu podczas sobotniego spotkania na Kremlu 67 tomów akt śledztwa, które w latach 1990-2004 w sprawie zbrodni katyńskiej prowadziła Główna Prokuratura Wojskowa FR.
Historycy i eksperci zobaczą jutro nowe akta katyńskie
Prezydent Rosji powiedział - podkreślił marszałek - że jest to początek procesu przekazywania nieznanych jeszcze dokumentów opisujących zbrodnię katyńską.
Dokumenty przekazane przez Miedwiediewa przylecą z polską delegacją do kraju. Od poniedziałku polscy historycy i eksperci będą mogli zapoznać się z tymi materiałami.
Zdaniem marszałka wówczas będziemy mogli ocenić, jaka część tych dokumentów była do tej pory zupełnie nieznana w Polsce, a jaka była znana prokuratorom. Jak dodał, z jego informacji wynika, że część dokumentów nie była znana polskiej stronie.
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
Co Kaczyński zrobi po marszu 4 czerwca? Frasyniuk o możliwym "nokautującym ciosie"
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Nowa "wrzutka wyborcza" PiS z emeryturami. Ekspertka odsłania kulisy. "W strachu przed strajkami"
-
Prezydent "jest klaunem ośmieszającym społeczeństwo". Orędzie nie poprawiło jego wizerunku
- Startuje cross-border.pl - KIG i Amazon pilotują eksport polskich MŚP
- "Niemiecki geniusz" w serialu, czyli (znowu) o aktorze w kryzysie
- Franciszek po operacji. Nowe informacje o stanie zdrowia papieża
- "Nie wiedzieli, co kradli". Z pociągu zniknęły cztery skrzynie z amerykańską amunicją, która miała trafić do Ukrainy
- Kolejny "występ" Adama Glapińskiego. Jak co miesiąc. O czym mówił szef NBP?