Z Gazy wyjeżdżają Palestyńczycy, którzy mają odpowiednie dokumenty. Do Strefy powracają zaś ci, którzy leczyli się w Egipcie. Przez granicę przejeżdżają też ciężarówki z żywnością, lekami i innymi towarami.
Kair otworzył granicę, gdyż uznał blokadę za nieskuteczną. Nie osłabiła ona pozycji Hamasu i nie doprowadziła do uwolnienia porwanego izraelskiego żołnierza. Zapowiedział jednak, że nadal będzie walczył z przemytem tunelami biegnącymi pod granicą Strefy.
Pomysł budowy podziemnego metalowego muru okazał się nietrafiony, gdyż Palestyńczycy już przecięli go w kilkudziesięciu miejscach. Właściciele tuneli płacili spawaczom po 10 tysięcy dolarów za przebicie się na drugą stronę.
Egipcjanie liczą więc, że skuteczniejszy okaże się elektroniczny system wykrywaczy tuneli. Montują go amerykańscy inżynierowie wojskowi. Ma on 13,5 kilometra długości i kosztuje dziesiątki milionów dolarów.
