Polacy w Wielkiej Brytanii głosują i pomagają powodzianom [ZDJĘCIA]
Pomysłodawcą zbiórki jest największa organizacja reprezentująca interesy Polaków w Wielkiej Brytanii, Zjednoczenie Polskie. W 1997 roku przekazała ona ofiarom powodzi aż 800 tysięcy funtów. Dzisiaj liczy na powtórzenie sukcesu sprzed 13 lat.
Emigranci znów okażą solidarność
Zjednoczenie zbiera pieniądze na ofiary powodzi już od prawie miesiąca. Akcja trwa nieprzerwanie na Facebooku, gdzie założono specjalny profil. Niedawno uruchomiono też zbiórkę smsową i udostępniono numer konta organizacji. Od jutra możliwy będzie przelew przez internet.
Kwestę wspiera m.in. Polska Misja Katolicka w Anglii i Walii, która przeprowadziła zbiórkę w polskich parafiach. Widok puszek z logiem Komitetu Pomocy Powodzianom towarzyszył też niedawnej wizycie Bronisława Komorowskiego w Londynie.
- Dzięki ofiarności osób prywatnych, polskich firm, i organizacji polonijnych zgromadzono już 100 tysięcy funtów - mówi Wojciech Tuczyński rzecznik Zjednoczenia. - Postanowiliśmy też wykorzystać wybory, jako że udział weźmie w nich dzisiaj wielu Polaków - dodaje.
Pieniądze trafią do Sandomierza
Jak informuje rzecznik, przy czterech lokalach wyborczych: w Polskim Ośrodku Kulturalno-Społecznym na Hammersmith, w Klubie Orła Białego na Balham, w Windsor Hall na Ealingu i w dzielnicy Putney, zbiórka trwa cały dzień. Kwestują członkowie Zjednoczenia i innych organizacji polonijnych, polscy harcerze i wolontariusze zwerbowani w internecie.
W POSKu, gdzie na listy wyborczych pojawiło się około 3 tysiące nazwisk, zbiórka zaczęła się już o 8.00 rano. - Wiele osób decyduje się wesprzeć powodzian. Nie brakuje takich, którzy wrzucają do naszych puszek większe sumy, ale wciąż liczymy na następnych - relacjonuje drużynowy Jan Moszumański z Pierwszej Karpackiej Drużyny Harcerzy.
Zebrane fundusze przekazane zostaną przez Caritas na potrzeby województwa świętokrzyskiego. - Koncentrujemy się na czterech podmiotach w Sandomierzu. Mamy nadzieję, że dzięki ofiarności Polaków uda nam się pomóc przynajmniej dwóm z nich - tłumaczy Tuczyński w rozmowie z Gazetą.
DOSTĘP PREMIUM
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Ukraina urządziła "pokazuchę" przed szczytem z UE, ale na nie wiele się to zda. "Będzie rozczarowanie"
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"
- "W garze zawrzało ponad poziom". Polska u progu buntów w więzieniach? Ekspert: Napięcie stale rośnie
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Szewach Weiss nie żyje. Były ambasador Izraela w Polsce miał 87 lat
- Irański reżim boi się tańca. "Jest uważny przez fundamentalistów islamskich za grzeszną aktywność"
- Polki najczęściej chorują na raka piersi. A jedynie 30 proc. wykonuje mammografię