Było o krok od tragedii. Dwa boeingi minęły się nad Szwecją
Samolot SAS z 130 pasażerami oraz maszyna Finnair z 280 osobami na pokładzie spotkały się na wysokości 11 tysięcy metrów. Kursy samolotów się przecinały.
Jak wyjaśniał przedstawiciel szwedzkich władz lotniczych jest to sytuacja, która nie grozi katastrofą, jeśli załogi słuchają poleceń kontroli lotów i wykonują odpowiednie manewry. Tymczasem z niewiadomych jeszcze powodów jeden z samolotów nie reagował na polecenia zmiany wysokości lotu.
Wydawało się, że katastrofa będzie nieunikniona. Jednak mimo zbliżenia się obu maszyn na niedopuszczalną odległość 300 metrów udało się uniknąć tragedii.
Władze prowadzące dochodzenie odmawiają odpowiedzi, który z samolotów nie wykonywał poleceń i w jaki sposób zapobieżono katastrofie.
-
Co Kaczyński zrobi po marszu 4 czerwca? Frasyniuk o możliwym "nokautującym ciosie"
-
Prezydent "jest klaunem ośmieszającym społeczeństwo". Orędzie nie poprawiło jego wizerunku
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
Nowa "wrzutka wyborcza" PiS z emeryturami. Ekspertka odsłania kulisy. "W strachu przed strajkami"
- Startuje cross-border.pl - KIG i Amazon pilotują eksport polskich MŚP
- "Niemiecki geniusz" w serialu, czyli (znowu) o aktorze w kryzysie
- Franciszek po operacji. Nowe informacje o stanie zdrowia papieża
- "Nie wiedzieli, co kradli". Z pociągu zniknęły cztery skrzynie z amerykańską amunicją, która miała trafić do Ukrainy
- Kolejny "występ" Adama Glapińskiego. Jak co miesiąc. O czym mówił szef NBP?